- Wiem czym grozi używanie dopalaczy - mówi nam 16 – letni Dominik. - Nie boję się jednak, bo nie raz ich używałem, zdarza się, że używałem innych rzeczy ale dopalacze były najłatwiej dostępne. Nigdy nie miałem takiej sytuacji, by ktoś w sklepie odmówił mi ich sprzedaży.
Potwierdza to Dagmara, która kiedyś była sprzedawcą w sklepie z dopalaczami - W sklepie pracowałam pół roku – mówi w rozmowie z Joanną Szczepańską z Radia Strefa FM – Szef kazał nam abyśmy sprzedawali wszystkim, bez sprawdzania dowodów osobistych. Jak miała być kontrola, byliśmy powiadamiani przez szefa i wtedy sklep był zamknięty. My, jako pracownicy mieliśmy zakaz kupowania sprzedawanych przez nas „produktów”. Boss mówił, żeby tego nie brać, bo to jest świństwo, a jak będziemy chcieli coś z takich rzeczy, to on nam dostarczy coś dobrego. Naszymi klientami byli przeważnie ludzie młodzi.
Handlarze nie złożyli broni. Łódzki potentat „dopalaczowy” zapowiada złożenie pozwów przeciwko Państwu Polskiemu i grozi wielomilionowymi odszkodowaniami. Specyfiki można także bez najmniejszego problemu nabyć wprost na ulicy lub przez telefon.
- Nie próbowałem jeszcze zamawiać „towaru” przez telefon ale wiem, że można to zrobić – przyznaje Patryk. – Zresztą już wcześniej w Tomaszowie można było zamówić „dopał” z dostawa do domu.
Policja apeluje do mieszkańców naszego województwa o niezwłoczne zgłaszanie faktu wznowienia działalności handlowej przez zamknięte sklepy z dopalaczami lub przypadków tzw. „handlu obwoźnego” tymi preparatami. Przypominamy, że zgodnie z artykułem 37 punkt b Ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej „kto wbrew decyzji właściwego państwowego inspektora sanitarnego produkuje, wprowadza do obrotu lub nie wycofuje z rynku substancji, preparatu lub wyrobu podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat”. Natomiast zrywanie lub uszkadzanie plomb nałożonych przez inspektorów sanitarnych wyczerpuje znamiona artykułu 69 Kodeksu Wykroczeń, który mówi: „kto umyślnie niszczy, uszkadza, usuwa lub w inny sposób czyni bezskutecznymi znaki umieszczone przez organ państwowy w celu stwierdzenia tożsamości podmiotu, zamknięcia go lub poddania rozporządzeniu władzy podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany”.
Napisz komentarz
Komentarze