W obudowie urządzenia, wykonanego ze sklejki, czy masy papierowo – drzewnej, umieszczano transformator, głośnik z regulatorem dźwięku i przewód ze specjalną wtyczką radiowęzłową, pasującą wyłącznie do gniazda węzłowego. Głośniki służyły do słuchania muzyki, audycji radiowych rozpowszechnianych za pomocą radiofonii przewodowej. Odbierany był tylko program pierwszy Polskiego Radia (Warszawa I) oraz lokalne informacje i komunikaty z danego miasta.
W Tomaszowie Mazowieckim centrala radiowęzła i punkt przekazu miejskich informacji znajdował się na parterze budynku Spółdzielni Wielobranżowej przy ulicy Krzyżowej. W głośniki wyposażone były urzędy, zakłady pracy, szkoły, mieszkania prywatne, nawet ulice w niektórych punktach miasta.
Najbardziej popularny w mieście był głośnik pod górką, u zbiegu ulicy św. Antoniego i Placu Kościuszki, przy dzisiejszym biurze turystycznym „Orbita”. Podczas trwania majowego Wyścigu Pokoju, czy podczas transmisji radiowych z różnego rodzaju imprez i meczów sportowych (Mistrzostwa Świata, Europy czy Olimpiady), pod głośnikiem zbierały się tłumy mieszkańców.
Często słuchałem tych relacji ze sportowych wydarzeń, kiedy ojciec zabierał mnie ze sobą do miasta. Sam był wiernym kibicem sportowym. Pamiętam dwa wydarzenia: transmisję z etapu Wyścigu Pokoju, wygranego przez Stanisława Królaka oraz zwycięstwo Zdzisława Krzyszkowiaka na dystansie 3.000 metrów z przeszkodami, na Olimpiadzie w Rzymie w 1960 roku.
To, co się działo w centrum miasta po zwycięstwach naszych sportowców, nie da się opisać. Można to porównać do wielkich wydarzeń ze Stadionu Dziesięciolecia czy polskiego giganta, Stadionu Śląskiego. Tłumny korowód rozentuzjazmowanych kibiców, przemieszczał się przez centrum miasta, ulicach zupełnie jak w pierwszomajowym pochodzie. Wydarzeniem dla pokolenia moich rodziców były słuchowiska radiowe. Bardzo popularne w tamtym czasie stały się powieści – tasiemce – radiowe jak: Matysiakowie czy W Jezioranach.
Napisz komentarz
Komentarze