Przyznam, że nie tylko ja byłem przyjemnie wzruszony i zaskoczony przy śniadaniowym stole. Nastrój stał się iście szampański, radosny, taki jak dla osób oczekujących na szaleństwo rock’n’rollowe, tym bardziej, że w tym czasie z odbiornika „P-3” dobiegła kolejna, muzyczna, finałowa scena ze słynnego, rzymskiego koncertu z 1989 roku, Giants Of Rock’n’Roll. W takim oto nastroju szykowaliśmy się do wyjścia, do Opery Leśnej, na pierwszą część programowego spotkania.
Po śniadaniu udaliśmy się do Sopotu Górnego, gdzie w leśnym starodrzewie mieści się legendarna (mająca już ponad 104 lata) Opera Leśna. Tu, obok sceny opery, w budynku, w którym mieści się Sala Widowiskowa, w samo południe (zupełnie jak w filmowym westernie Freda Zinnemanna o tym samym tytule, z Gary Cooperem i Grace Kelly – tragicznie zmarła księżniczka Monaco – w rolach głównych) o godz. 12.00, odbędzie się podsumowanie jubileuszowego konkursu V edycji, organizowanego przez Fundację oraz konkursowe jury przyzna i wręczy nagrody, wyróżnienia tegorocznym laureatom konkursu. Doświadczony trzema udziałami w tym konkursie, wyczuwałem, że Wojtek ma największe szanse zdobyć główne trofeum ale, może to nieskromne przewidywania z mojej strony. Czułem również ja, że temat mojej publikacji powinien być nagrodzony, przynajmniej wyróżniony ale …
Kiedy dotarliśmy na teren Opery Leśnej, była godzina 11.30, na jej scenie trwały techniczne przygotowania oraz próby piosenkarzy, muzyków z instrumentami w ręku, przed maratonem muzycznym w nocy. Wokół sceny i innych obiektów budowlanych znajdujących się na terenie Opery, było dużo reklam, tablic, plansz, gadżetów, fotogramów informujących o jubileuszu konkursu (V Edycja) i Fundacji Sopockie Korzenie. Przedstawiały one bohaterów dzisiejszego wieczoru, zespół Żuki, Czerwone Gitary, TSA i IRA oraz dwóch zapowiadających i prowadzących nocny, super koncert, Krzysztofa Skibę i Maćka Kraszewskiego. Przed wejściem do budynku Sali Widowiskowej stał amerykański, identyczny jakim po szosach, rozdrożach Stanów Zjednoczonych przemieszczał się sam Elvis, odkryty kabriolet, czerwony Chevrollet.
Drzwi przed wejściowe, poczekalnia, jak również główny lokal widowiskowej Sali ozdobione były rollapami, fotogramami Marka Karewicza. Przedstawiały one Historię polskiego Rocka od Bogusława Wyrobka z zespołem Rhythm and Blues po zespoły; Czerwono i Niebiesko Czarni, Czerwone Gitary, Niemena, Polanie, TSA, IRA do muzyków i zespołów Muzyki Młodej Generacji (Jarocin). Pod ścianami Sali stały duże gabloty (cyrkulacji poziomej) a w niej widniało kilkadziesiąt rozmieszczonych longpleyów (płyty długogrające) … z wojtkowej, nowojorskiej darowizny. Dopiero teraz, kiedy popatrzyłem z bólem bijącego serca, na rozłożone analogi, uświadomiłem sobie jak wielkiej rzeczy dokonał Wojtek Szymon Szymański dla Fundacji, dla polskiego rocka, dla powstającego muzeum Muzyki Rozrywkowej i Polskiego Rock’n’Rolla.
Napisz komentarz
Komentarze