Według doktorów Sears największe ryzyko tego zjawiska występuje między 2 a 6 miesiącem życia – wiąże się to z przypadającą na ten okres najmniejszą odpornością dziecka. Uznaje się, że SIDS występuje niezmiernie rzadko, natomiast częściej w przypadku ciąży powikłanej chorobą matki, u dzieci przedwcześnie urodzonych lub tych, które przyszły na świat z niską masą. Często za powody wystąpienia SIDS obwinia się: spanie dziecka na brzuszku, zbyt miękki materac, przegrzewanie, palenie przez mamę papierosów w ciąży oraz w pomieszczeniu, w którym przebywa maluszek, spanie z dzieckiem w jednym łóżku (tutaj temat jest bardziej złożony, ostatnimi czasy uważa się, że nie ma takiego ryzyka i wystarczy po prostu przestrzegać zasad bezpieczeństwa), niedobór snu, infekcja maluszka, a także karmienie mieszanką mlekozastępczą.
Faktem jest, że karmienie piersią redukuje ryzyko nagłego zgonu niemowląt. Nie wiadomo do końca czy chodzi o mleko, mamę, czy po prostu o samą metodę karmienia. Z pewnością wszystkie czynniki mają znaczenie. Na pierwszym miejscu stawia się jednak pokarm kobiecy- jego skład jest unikalny, nie do podrobienia.
Searsowie, propagatorzy idei rodzicielstwa opartego na przywiązaniu, przedstawili kilka powodów przemawiających za tym, że karmienie piersią zmniejsza ryzyko wystąpienia SIDS.
Mleko mamy chroni przed infekcjami
Dziecko już w brzuchu mamy otrzymuje przeciwciała pomocne przy walce z chorobami. Po urodzeniu niestety szybko one zanikają, a największe ryzyko infekcji przypada na okres 2 – 6 miesiąca życia ( w tym okresie także najczęściej występuje SIDS). Dopiero po tym czasie organizm dziecka zaczyna produkować własne przeciwciała. Przez ten okres parasolem ochronnym dla dziecka jest w dużej mierze mleko mamy. Jak wiadomo, zawiera ono czynniki immunologiczne, które zabezpieczają dziecko przed możliwymi infekcjami. Gdy do organizmu kobiety dostają się zarazki, gruczoły piersiowe wytwarzają przeciwciała, które chronią maleństwo. Największe ryzyko wystąpienia SIDS pojawia się przy infekcjach dróg oddechowych i przewodu pokarmowego- nie trudno się domyślić, że mleko kobiece w dużej mierze im zapobiega.
Mleko mamy wpływa na budowę mózgu
W ostatnim czasie odkryto w mleku mamy składniki zwane „czynnikami wzrostu” (ang. growth factors). Wpływają one na budowę mózgu i nie ma ich w mieszankach mlekozastępczych. Mowa tu między innymi o: cholesterolu, kwasie linolenowym i taurynie, które mają znaczenie przy rozwoju ośrodkowego układu nerwowego. Dodatkowo mleko mamy dostarcza do mieliny niezbędnych tłuszczów, tj. DHA, tworząc powłokę izolacyjną wokół nerwów, co pomaga impulsom nerwowym szybciej się przemieszczać. Badania wykazały niedobór mielinizacji w nerwach wokół ośrodka kontroli oddechowej u niektórych niemowląt zmarłych w wyniku SIDS. Obszary te pokazały zmiany mogące być wynikiem opóźnionego rozwoju oraz/ lub niedoboru tlenu.
Mleko mamy ma znaczenie dla dróg oddechowych
Dzieci karmione piersią rzadziej przechodzą infekcje górnych dróg oddechowych. W ich krwi można dodatkowo wykryć więcej progesteronu, który stymuluje oddychanie. Badania nad zwierzętami wykazały, że wprowadzenie wody lub mleka krowiego do górnych dróg oddechowych może prowadzić do bezdechu. Zauważono, że nawet jeśli podczas karmienia mleko mamy trafi przykładowo do płuc zamiast przewodu pokarmowego, nie ma zagrożenia, że podrażni je tak jak mieszanka.
Karmienie piersią redukuje refluks
Refluks żołądkowo- przełykowy jest mniej dotkliwy u niemowląt karmionych piersią niż mieszanką mlekozastępczą. Prawdopodobnie wynika to z szybszego opróżnienia żołądka. Uznaje się, że refluks może zagrażać życiu, tak więc jego redukcja może zmniejszać ryzyko wystąpienia SIDS.
Karmienie piersią zapewnia dziecku bezpieczniejszy sen, porządkuje cykl snu i czuwania, uspokaja mamę i zwiększa jej świadomość na potrzeby maleństwa
Karmienie piersią ma uspokajający wpływ nie tylko na dziecko, ale też na mamę. Harmonia między mamą karmiącą a ssącym dzieckiem prowadzi do uporządkowania cyklu snu i czuwania prawdopodobnie przez to, że występuje między nimi szczególna więź. Karmienie piersią zwiększa świadomość mamy i jej czułość na jakiekolwiek zmiany pojawiające się w dziecku. Podczas ssania piersi zauważa się u kobiety wzrost hormonów macierzyńskich, głównie prolaktyny i oksytocyny. Dzięki nim matki potrafią wyczuwać najbardziej subtelne sygnały wysyłane przez dziecko, także w nocy i także wtedy, gdy oboje śpią. Dodatkowo sam akt karmienia, przy którym automatycznie dziecko doświadcza więcej dotyku, zmniejsza ryzyko wystąpienia SIDS.
Karmienie piersią poprawia koordynację oddychanie/ połykanie
Nowonarodzone dzieci muszą nauczyć się koordynowania oddychania i połykania podczas karmienia. Jest to nie lada wyzwanie przede wszystkim dla wcześniaków, czyli tych dzieci, które są bardziej narażone na wystąpienie SIDS. Maluszki przedwcześnie urodzone szybciej nabywają tę umiejętność przy karmieniu piersią niż butelką. Karmienie piersią z reguły odbywa się częściej niż mieszanką sztuczną przez co dzieci poświęcają więcej czasu na ćwiczenia koordynujące te dwie umiejętności. Warto dodać, że drogi oddechowe maluszków są węższe głównie podczas snu, dlatego każde ćwiczenie jamy ustnej i gardła są niezmiernie ważne przy oddychaniu.
Podsumowując, doktorzy Sears podają argumenty przemawiające za tym, że ryzyko wystąpienia SIDS jest większe u dzieci karmionych mieszanką sztuczną niż karmionych piersią. Należy pamiętać, że do ryzyka wystąpienia SIDS może przyczynić się wiele innych czynników, tj. np. spanie dziecka na brzuchu. W moim odczuciu ważne jest, aby mamy kierowały się zdrowym rozsądkiem w opiece nad dzieckiem oraz polegały na matczynej intuicji, która najczęściej jest niezawodna. Kto, jak nie kochająca do granic możliwości mama, potrafi najlepiej zadbać o swoje maleństwo?
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat, sięgnij do źródła. Informacje tutaj zawarte są okrojone i nie wyczerpują tematu.
Powyższy artykuł ma wyłącznie charakter informacyjny i nie zastąpi porady lekarskiej.
Podziękowania dla Nina Błaszczyk-Nowik: wsparcie w karmieniu piersią za pomoc w przygotowaniu artykułu.
Napisz komentarz
Komentarze