Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 15:35
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Emilia Krakowska dla PAP Life: Rola Jagny wpłynęła na całe moje życie

Nowa ekranizacja „Chłopów” bije rekordy popularności w kinach, a grająca główną rolę Kamila Urzędowska jest chwalona przez widzów i krytyków. Ale musi jeszcze minąć wiele lat, by to właśnie ta aktorka była kojarzona z Jagną. Dla wielu pokoleń Polaków ta postać ma bowiem twarz Emilii Krakowskiej. Jej rola w nakręconym ponad 50 lat temu serialu „Chłopi” w reżyserii Jana Rybkowskiego na stałe weszła do kanonu polskiego kina, a jej samej przyniosła ogromną popularność. Z Emilią Krakowską rozmawiamy o tym, jak dostała rolę Jagny, dlaczego nie wykorzystała na planie swojej umiejętności dojenia krów, jak serial wpłynął na jej życie i jak ocenia nową ekranizację powieści Władysława Stanisława Reymonta.

PAP Life: Oglądała pani nową wersję „Chłopów”?

Emilia Krakowska: Tak, byłam na premierze.

PAP Life: Podobał się pani ten film?

E. K.: Bardzo mi się podobał. Uważam jednak, że kiedy mówimy o „Chłopach”, to nie powinniśmy używać skrótów „podoba się” czy „nie podoba się”. Wiem, że teraz żyjemy w świecie skrótów. To wspaniale, że Reymont cały czas żyje, inspiruje twórców, jest dla nich natchnieniem. Czesław Miłosz mówił, że poetów mamy wspaniałych, ale gorzej jest z epiką. A Reymont jest wspaniałym autorem, dzięki niemu mamy zapisane obyczaje włościan. Uważam, że „Chłopi” to jest biblia naszej kultury. Nie bez powodu ta powieść dostała Nagrodę Nobla. Warto po nią sięgać w różnych okresach swojego życia, bo wtedy za każdym razem znajdziemy w niej coś innego, inaczej ją odbierzemy. Film, który teraz powstał, jest bardzo piękny, malarski. To zapewne wpływ plastycznego wykształcenia reżyserki. Cieszmy się, że powstał. I nie porównujmy go do serialu Jana Rybkowskiego, który na tamte czasy był znakomity. Ale od tamtej pory minęło 50 lat. Przez ten czas dokonał się ogromny skok cywilizacyjny, kulturowy.

PAP Life: Jak pan została Jagną w serialu Jana Rybkowskiego?

E. K.: Na początku powierzono mi rolę Hanki. A wcześniej gościnnie grałam Jagnę w spektaklu „Chłopi” w Teatrze Ziemi Mazowieckiej. To był teatr rapsodyczny - surowe, proste dekoracje, byliśmy takimi świątkami w kostiumach. Daliśmy chyba ze sto przedstawień, publiczność reagowała wspaniale. Dlatego kiedy usłyszałam, że w serialu będę grać Hankę, bardzo się ucieszyłam, bo to oznaczało, że będę miała w dorobku aż dwie postaci z powieści Reymonta. Hanka jest bardzo ciekawą bohaterką, bardzo współczesną, dzielną. Pamiętam, że Rybkowski powiedział, że ona nie jest byle jaka, jest niekochana, ale to nie znaczy, że niefajna. Dla tej roli nawet przekułam sobie uszy i zamówiłam kolczyki w popularnej wówczas firmie ORNO, ale niestety były brzydkie, więc je wyrzuciłam.

PAP Life: Podobno początkowo Jagnę miała grać Anna Seniuk?

E. K.: Tak. Bardzo mnie to cieszyło, bo znałam Anusię jeszcze ze studiów, była najpiękniejszą dziewczyną, dla której wszyscy tracili głowę. Ale aktorka nie zawsze może połączyć fikcję z prawdą. Anusia była wtedy nieprzytomnie zakochana, właśnie wyszła za mąż i nie chciała rozstawać się z mężem. Rozumiałam to doskonale, bo nieco wcześniej sama byłam w takiej sytuacji – mąż mówił mi, że jest najwspanialszy i najważniejszy. Anusia zrezygnowała z roli, więc zadzwoniono do mnie z pytaniem, czy zgodzę się zagrać Jagnę. Zdjęcia zaczynały się za kilka dni, ale na szczęście dzięki wspomnianemu spektaklowi byłam przygotowana do grania tej postaci, znałam tekst.

PAP Life: Miała pani jakieś wątpliwości, czy przyjąć tę rolę?

E. K.: Byłam wtedy w zespole Teatru Narodowego, więc zadzwoniłam do dyrektora Adama Hanuszkiewicza z pytaniem, co powinnam zrobić. Powiedział, żebym to brała. Zespół w Narodowym był duży, nie było ról dla wszystkich aktorów, więc pewnie się ucieszył, że nie będzie musiał mnie obsadzać. Twórcom serialu postawiłam tylko jeden warunek – że muszę mieć kolczyki, bo przecież specjalnie przekułam sobie uszy. Piękne kolczyki, rodzinną pamiątkę, pożyczyła mi Irmina Romanis, żona producenta, która była charakteryzatorką w „Chłopach”.

PAP Life: Jagna w powieści Reymonta ma niespełna 20 lat, pani była dużo starsza. Nie był to problem?

E. K.: Miałam wtedy 33 lata i męża, co było dużym zarzutem wobec mnie. Tylko jak 18-letnia dziewczyna mogłaby partnerować tak wielkim aktorom, którzy tam grali? Do serialu zostali zaangażowani najwybitniejsi ówcześni aktorzy, dziś mówi się ikony. Władysław Hańcza, Franciszek Pieczka, Ignacy Gogolewski, Tadeusz Janczar, Jadwiga Chojnacka, Barbara Ludwiżanka. Oni już wtedy należeli do historii polskiego teatru i filmu. Byłam zachwycona, że ci wielcy ludzie pochylają się nade mną. Byłam mało doświadczoną osobą, ale bogatą w życiorys mojej matki, pełną miłości do historii, tradycji, przede wszystkim do sztuki. Starannie się przygotowywałam. Pamiętam pierwszą kręconą scenę, która w filmie jest jedną z ostatnich. Jagna umawia się z Antkiem na spotkanie w oborze i on namawia ją, żeby wyjechała z nim za granicę. Specjalnie nauczyłam się doić krowy, bo byłam dzieckiem miejskim, które o wsi wiedziało niewiele, a w scenie miałam to robić. Ale operator tak to filmował, że nie było widać moich umiejętności. Reżyser powiedział, że to jest scena z Antkiem, a nie do Kroniki Filmowej o dojeniu krów.

PAP Life: Serial kręcony był Lipcach. Miejscowa społeczność była zaangażowana w produkcję?

E. K.: Bardzo, nie było jakiś statystów z zewnątrz, tylko grali niemal wszyscy mieszkańcy Lipiec. Graliśmy w autentycznych strojach ludowych, które były chyba skupowane przez Cepelię. Serial był kręcony przez rok, dokładnie od 4 czerwca 1971 roku do 4 czerwca 1972 roku. Kręciliśmy zgodnie z porami roku, porami dnia. Wszyscy bardzo zżyliśmy się z mieszkańcami. Na plan przyjeżdżała ekipa z Francji, która dała nam resztki taśmy filmowej. Oni przyglądali się z zaciekawieniem, jak pracujemy i nie wiedzieli, którzy to statyści, którzy aktorzy, bo wszyscy mieliśmy na sobie podobne stroje. Te kostiumy sprzedano potem Polonii.

PAP Life: Jeździ pani do Lipiec?

E. K.: Cały czas, jestem honorową obywatelką Lipiec, które po serialu nazywają się już Lipce Reymontowskie. Na wszystkie święta mnie zapraszają, ostatnio byłam tam dwa tygodnie temu. Bardzo prężnie działa Fundacja Reymontowska, już kolejne pokolenie jest w nią zaangażowane. Ten serial miał ogromne znaczenie dla wszystkich, którzy wzięli w nim udział. On został w nas. Pamiętam, jak 20 lat po zakończeniu zdjęć spotkałam się z Jadwigą Chojnacką, która grała Dominikową, czyli matkę Jagny, dlatego mówiłam do niej „mamusiu”. Przyszłam do niej do domu, siedzimy przy herbacie i widzę, że jest jakaś markotna, poddenerwowana. Pytam, co się stało. A ona zaczyna mówić, że tak nie powinno być, że jej córkę wywożą na kupie gnoju, a ona zamiast krzyczeć, protestować, to w milczeniu idzie za tym wozem jak na pogrzebie. To świadczy o tym, jak bardzo te role weszły nam w krew, jaki miały wpływ na nasze życie. Jadwidze Chojnackiej już na planie się ta scena nie podobała, mówiła to Janowi Rybkowskiemu, ale scena weszła. A ona po latach to przeżywała.

PAP Life: Jak układały się relacje na planie?

E. K.: Przyjaźnie trwają do dzisiaj, a o romansach nic nie wiem.

PAP Life: Serial „Chłopi” cieszył się ogromną popularnością, podobnie jak film, który na jego podstawie zrealizowano rok później. Pani dzięki roli Jagny stała się bardzo popularne. Nie miała pani przez to problemów? Nie przypisywano pani w prawdziwym życiu cech Jagny, nie zarzucano rozwiązłości?

E. K.: Jeździliśmy po całej Polsce, były spotkania w dużych salach, remizach, udzielałam sporo wywiadów. Nauczyłam się, czym jest popularność, jak się zachowywać, jak reagować. W tamtym czasie w każdym hotelu był dancing i striptiz, a jak są tańce, zabawa, to też pojawia się wódka. Dlatego kiedy jest się popularnym, to trzeba iść do pokoju, zrobić herbatkę i położyć się spać. Ale jeśli się zostaje na dole, to nie można mieć pretensji, że ktoś podejdzie, poprosi do tańca, chce się przysiąść. Trzeba to przewidywać. Ja to potrafiłam i nigdy nie spotkało mnie nic przykrego. Jak ktoś przeholował, to mówiłam, że sobie tego nie życzę.

PAP Life: A czy popularność sprawiła, że zaczęła pani dostawać propozycje ciekawych ról?

E. K.: Proponowano mi potem podobne role do Jagny, ale nie chciałam ich przyjmować. Mówiłam, żeby sobie wycięli sceny z „Chłopów”.

PAP Life: Podobała się pani sobie w tej roli?

E. K.: Długo tego serialu nie widziałam, nie miałam wtedy kolorowego telewizora. My nie mieliśmy wtedy jakiś dużych stawek, pamiętam, że oszczędzałam, żeby kupić mieszkanie mojej matce. Potem za pieniądze zarobione w filmach niemieckim i szwajcarskim kupiłam siedlisko kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Mam je cały czas i ono daje dużo radości mi, rodzinie i znajomym.

PAP Life: Cały czas jest pani aktywna, występuję pani na scenie. A jak z filmami?

E. K.: Gram w Teatrze Polonia, w Och-Teatrze, niedawno grałam we Wrocławiu, wkrótce mam spektakl w Elblągu. Ostatnio wystąpiłam w filmie, ale zobaczymy, co z tego wyniknie. Mam 83 lata i cały czas jestem aktorką. (PAP Life)

Rozmawiała Izabela Komendołowicz-Lemańska

Emilia Krakowska – aktorka filmowa, estradowa i teatralna, absolwentka warszawskiej PWST. Przez pierwsze lata kariery występowała na deskach stołecznych teatrów: Powszechnego, Narodowego, Współczesnego i Rozmaitości, potem grała w teatrach w Radomiu, Wrocławiu, Białymstoku i Słupsku. Obecnie związana z warszawskim Och-Teatrem. Przed kamerą debiutowała w 1964 roku rolą pielęgniarki w filmie „Nieznany”. Największą popularności zyskała dzięki kreacji Jagny w serialu „Chłopi” Jana Rybkowskiego. Inne znane produkcje z jej udziałem to „Brzezina”, „Wesele” i „Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy i „Brunet wieczorową porą” Stanisława Barei. Zagrała też w wielu serialach telewizyjnych, m.in. „Czterdziestolatek. 20 lat później”, „Na dobre i na złe”, „Pierwsza miłość, „Hela w opałach”, a od roku można ją oglądać w „Na Wspólnej”. Trzykrotnie zamężna, ma dwie córki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklama
Reklama
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: królakTreść komentarza: Słusznie, tylko że taki rower miejski, który by uatrakcyjnił takie zwiedzanie przerasta możliwości tutejszych miejskich władz.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Kto powiedział, że tylko Tomaszów Maz. można zwiedzać. W trasach turystycznych trzeba uwzględniać cały powiat i okolice.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Urzędnik to jest taka osoba (opłacana z naszych podatków), która ma swojego szefa i odpowiadającego za pracę urzędnika.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ajdejano na prezydenta Tomaszowa, na Starostę, na posła, na Prezydenta RP i wtedy wszyscy MAMY RAJ !!!!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: CzlowiekTreść komentarza: Niestety Pan dr Chudzik odchodzi i niedługo czekają nas prawdopodobnie rządy specjalsty od mobbingu P.Glimasińskiego. Długo się wiec nie nacieszyliśmy. Pracownicy szpitala są wściekli bo nie chcą takiego pseudo-prezesa, ale nikt ich przecież o zdanie nie pyta... To skandal że szpitalem rządzi polityka. Nie są ważne kwalifikacje i rozum, tylko "uklady". Może Pan Strzępek przeprowadzi rekonesans w szpitalu i spróbuję się dowiedzieć dlaczego szpitalem ma rządzić ktoś kto nie ma o tym pojęcia i już udowodnił w MZK że jest bardziej niż beznadziejny????Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama