Oni są tacy... roszczeniowi
Chyba nie ma wśród moich bliskich znajomych osób, które w stosunku do rodziców dzieci niepełnosprawnych używałyby określenia "roszczeniowi". Mam przynajmniej taką nadzieję, że nikt taki by się nie znalazł, ponieważ świadczyłoby to zarówno o braku kultury, jak i zwyczajnej, ludzkiej empatii wyznaczającej poziom człowieczeństwa. No i oczywiście o tym, że otaczam się niewłaściwymi ludźmi.
03.03.2016 23:59
5