powiat-tomaszowski

W tym tygodniu jedan z ostatnich sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego

Koniec kadencji organów wybieralnych w samorządach miejskich i powiatowych wiąże się z koniecznością wypłaty odpraw burmistrzom, wójtom, prezydentom oraz członkom zarządu powiatu ze starostami na czele. Ich wielkość to równowartość trzymiesięcznego wynagrodzenia. Kwoty te są niemałe, ale sprytni samorządowcy potrafią je nawet podwoić. Łamią przy tym prawo, ale sankcje są niewspółmierne do osiągniętych korzyści, a w dodatku to najczęściej nie oni sami je ponoszą.

Przyznam się, że o publicznych występach radnego Wiesława Boronia zacząłem w ostatnim czasie pisać z niemałym lękiem. Najchętniej nie pisałbym o nich wcale, by nie narażać się na kolejny pomysł, aby uczynić ze mnie personę non grata już nie tylko na komisji, prowadzonej przez radnego ale także w innych całkowicie dostępnych i publicznych miejscach. Po radnym można się spodziewać wszystkiego i wcale nie zdziwiłbym się, gdyby przyszło mu do głowy ustawić na miejskich rogatkach tablice ostrzegające przed moją osobą nielicznych przyjeżdżających do nas turystów. Boroniowi podobnych pomysłów nie brakuje i na każdej niemal sesji dzieli się nimi z innymi samorządowcami, wywołując znudzenie a bywa, że irytację i zniecierpliwienie.

Tylko cztery osoby zaglosowaly przeciwko udzieleniu absolutorium Staroście Powiatu Tomaszowskiego, Piotrowi Kagankiewiczowi, oraz kierowanemu przez niego zarządowi. Wśród „niepokornych” znaleźli się Grzegorz Haraśny, Grzegorz Sławiński, Małgorzata Nowak, Ewa Wendrowska.

Wczoraj w siedzibie Starostwa Powiatowego miało miejsce posiedzenie Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu poświęcone skardze, jaką złożyli pracownicy podległego samorządowi Domu Dziecka na będącego od ponad roku dyrektorem placówki, Tomasza Trzonka. Spotkanie radnych, na którym obecne miały być obie strony sporu zaczęło się punktualnie o godzinie 16:30 i było pokazem całkowitej niekompetencji prowadzącego je Wiesława Boronia. Ostatecznie zdecydowano, że trzeba je będzie powtórzyć. Dlaczego?

Radny Grzegorz Haraśny od kilku miesięcy domaga się zmiany organizacji ruchu na rondzie im. gen. Władysława Andersa. Bezskutecznie, a chodzi o prostą jakby się wydawało sprawę, zlikwidowania jednego pasa ruchu na dojeździe do ronda, przez wymalowanie linii wyłączających część jezdni z ruchu. Zdaniem radnego, obecna organizacja stwarza zagrożenie, wprowadza w błąd i jest przyczyną licznych kolizji.

Wyobraźcie sobie, że macie niewykorzystywaną halę magazynową albo produkcyjną. Może to być też mieszkanie, w którym nie mieszkacie. Nie przynoszą Wam ona żadnych dochodów, za to generują nieduże koszty. Podatki i czynsze trzeba przecież opłacać.

Przeglądając stronę internetową Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim wraz z przyległym jej Biuletynem Informacji Publicznej, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niektórzy członkowie Zarządu Powiatu są bardziej „zapracowani” niż inni

W bieżącym roku, zarówno miasto jak i Powiat straciły szansę na dofinansowanie przebudowy ulic w ramach tzw. „Schetynówek”. Oba samorządy złożyły wnioski, jednak pieniędzy dla nas nie starczyło. Mimo to miasto zdecydowało się ruszyć z inwestycją na ulicy Polnej, która była jedną z tych, które rządowy program miałby współfinansować. Powiatowe Inwestycje na ulicy Oskara Lange muszą poczekać do przyszłego roku.

Na wczorajszej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego radni mieli zająć się skargą dwojga mieszkańców, którzy odbywali staż w jednym z Niepublicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Skarga dotyczyła nie przestrzegania przez PUP stworzonego przez siebie regulaminu zawierania umów stażowych. Komisja rewizyjna złożona z radnych podpisane przez PUP umowy wyrywkowo sprawdziła i nieprawidłowości nie stwierdziła, nie była jednak w stanie zająć w sprawie żadnego stanowiska, ponieważ na zakończenie procedowania nad skargą, zjawił się powiatowy prawnik i podzielił się swoimi wątpliwościami na temat właściwości organu, do którego została ona skierowana. Jego zdaniem, skoro użyto w piśmie sformułowania urzędnicy, to nie wiadomo czy chodzi o szeregowych urzędników PUP, czy bezpośrednio na dyrektora, który także jest urzędnikiem. W pierwszym przypadku właściwym do rozpatrzenia skargi byłby sam dyrektor, w drugim Rada Powiatu Tomaszowskiego. W sumie jest to żadna różnica, bo nie zdarzyło się jeszcze, by jakakolwiek obywatelska skarga w Tomaszowie Mazowieckim została pozytywnie rozpatrzona przez radnych. Powodem jest fakt, że większość z nich to urzędnicy, broniący swojego korporacyjnego interesu. Obywatel traktowany jest zazwyczaj z przysłowiowego „buta”.

Po powiatowych radnych Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwość , przyszła kolej na omówienie miejsca zatrudnienia samorządowców z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podobnie jak w przypadku poprzedników, prawie wszyscy z nich są zatrudnieni w sferze budżetowej. Wyjątkiem jest Ewa Wendrowska, prowadząca praktykę lekarską. Niezależność zawodowa i finansowa skutkuje w jej przypadku dużą swobodą wypowiedzi i aktywnością zdecydowanie większą niż możemy zaobserwować w czasie obrad Rady Powiatu Tomaszowskiego. Okazuje się, że brak formalnego podporządkowania skutkuje skłonnością do bardziej krytycznej oceny rzeczywistości.

Wzbudzająca od samego początku wiele emocji i liczne kontrowersje budowa hali sportowej w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 6 (popularny Włókiennik) odsunie się w czasie o co najmniej kilka miesięcy, jeśli nie rok. Przyczyną są zajęcia komornicze należności wobec wykonawcy inwestycji na rzecz jego nieuregulowanych zobowiązań. Krótko mówiąc: Węglopol Gliwice ma długi, które w trybie egzekucyjnym próbuje zaspokajać komornik. Powiat odstąpił więc od umowy i teraz inwestycja czeka na ogłoszenie kolejnego przetargu. Czy wystarczy czasu na rozliczenie inwestycji oraz udzielonej przez Ministerstwo Sportu dotacji? Jest na to czas tylko do końca tego roku.

Od jakiegoś czasu na łamach portalu nie pojawiają się relacje z obrad samorządu powiatowego. Jest to nasz protest przeciwko marnotrawieniu publicznych pieniędzy, które w dużej ilości „wpompowywane” są w niektóre lokalne media. Nie oznacza to jednak, że nie śledzimy uważnie tego, co dzieje się w Starostwie Powiatowym. Na ostatniej sesji wyśledziliśmy sensowną propozycję Grzegorza Haraśnego, dotyczącą redukcji kosztów funkcjonowania samorządowej administracji.

Na ostatniej sesji Rady Powiatu Tomaszowskiego radni wprowadzili między innymi szereg zmian porządkujących Statut tej jednostki samorządu terytorialnego. Wśród nich znalazł się też zapis o możliwości kierowania pod obrady projektów tzw. uchwał obywatelskich. Byłoby to być może godne pochwały działanie, mające na celu budowę świadomego społeczeństwa obywatelskiego, gdyby nie fakt, że równocześnie powiatowi „geniusze” od tworzenia prawa lokalnego postanowili w maksymalny sposób inicjatywy mieszkańców ograniczyć. W tym celu zastosowano barierę w postaci koniecznej liczby podpisów, które pomysłodawcy powinni zebrać, aby można było poddać je pod obrady komisji.

Powiat Tomaszowski począwszy od lat 90 ubiegłego wieku, w których to upadły zakłady ZWCH CHEMITEX WISTOM, odnotowuje największy w województwie łódzkim poziom bezrobocia. Liczba osób bez pracy sukcesywnie się zwiększa, co negatywnie przekłada się na sytuację materialną mieszkańców nie tylko Tomaszowa Mazowieckiego, ale całego powiatu.

Demokracja to ustrój ponoć mający służyć obywatelom, w którym współdecydują oni osobiście lub poprzez wskazanych przez siebie przedstawicieli o wszelkich sprawach wspólnoty, jakiej są częścią, zarówno w skali mikro, jak i w skali makro. Niestety nie wszyscy wybierani przez nas przedstawiciele pojmują sens oraz istotę tego ustroju społecznego, dodatkowo zapominając, że ich wybór to forma swoistego kontraktu, jaki zawierają ze swoimi wyborcami. Wybrani szybko obrastają w piórka i stają się jedynymi wszechwiedzącymi i nieomylnymi, zapatrzonymi w siebie… bucami.

Na zlecenie Starostwa Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim nagrano i wyprodukowano serie filmików, które mają przestrzegać przed niewłaściwymi zachowaniami nad wodą w czasie letniego wypoczynku. Być może nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że filmy ujrzały światło dzienne dopiero w połowie sierpnia a więc w czasie, kiedy wakacje mają się już ku końcowi. Noszą one wspólny tytuł „Nad wodę zabieraj rozsądek” a nam aż chce się zawołać: Starosto, wydając publiczne pieniądze należy zachowywać umiar i rozsądek!

Około 4 milionów złotych kosztować będzie budowa nowej hali sportowej dla Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 6 przy ulicy Strefowej. Obiekt, który od początku budzi liczne kontrowersje wybuduje firma Węglopol z Gliwic, która w przetargu zaproponowała najniższą cenę za realizację inwestycji. Ma ona zostać ukończona do 30 września przyszłego roku.

Powiat Tomaszowski ogłosił właśnie przetarg na budowę nowej placówki Opiekuńczo Wychowawczej, do której przeniesiony zostanie „Dom dziecka”, funkcjonujący obecnie przy ulicy Bartosza Głowackiego. Zajmowany dotychczas budynek okazuje się zbyt duży i mało funkcjonalny. W nowym miejscu dzieci będą miały do dyspozycji także obiekty sportowe. Budynek ma zostać oddany do użytku najpóźniej do 30 września 2013 roku.

Wszystko wskazuje na to, że starosta pozazdrościł prezydentowi nowego samochodu służbowego i postanowił także dla powiatu zakupić całkowicie nowy pojazd. Na ten cel w budżecie przewidziano 70 tysięcy złotych, których, jak się okazuje nie zauważyli radni. Tym samym aż dwa nowe auta trafią w tym roku do podziemnego garażu na ulicę Szkolną, z tym, że jedno z nich pozostanie w dyspozycji Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Służbowy samochód ma przynieść oszczędności, ponieważ, ma on zastąpić użytkowanego dotąd Opla Vectrę, który ma 14 lat i 400 tysięcy kilometrów przebiegu.