Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 24 lutego 2025 02:12
Reklama
Reklama

Naloty dywanowe małych, brzęczących najeźdźców... diabli wiedzą skąd.

Wieczór to pora, gdy po całym dniu zmagań z rzeczywistością, można wreszcie rzucić się do łóżka i dać odpoczynek zmęczonym oczom, ciału i umyśłowi. "Zzzzzzzzzzzzzzzzz" - cóż to takiego? Coś bzyczy, coraz głośniej i głośniej. Przypomina się wiersz o lokomotywie, ale to nie ten dźwięk. "Auuuć!!!!!!" [+ stos niecenzuralnych słów]. Coś latało, doleciało i ukąsiło. Wieczór, bowiem, to także pora polowania małych, ultralekkich jednostek latających, zwanych potocznie komarami. Tych brzęczących latawic jest ponad 3,5 tysiąca gatunków. Samce prowadzą życie narcyza, przeskakując za dnia z kwiatka na kwiatek i spijając ich nektar, w wolnych chwilach, zapładniając koleżanki. Samice, natomiast, pasożytują na krwi zwierząt, ludzi i, czasem, owadów (nie chcę siać szowinizmu, ale jakby "z życia wzięte" :-P).

Nikt, tak na prawdę, nie wie do czego służą komary i jaki jest cel ich życia. Istnieją teorie, że te małe dziwadełka chcą przejąć władzę nad światem. Każdy zna skutki ukąszenia. Głodna komarzyca, zanim coś wypije, w myśl powiedzenia, że nie ma nic za darmo, wstrzykuje pod skórę kilka ciekawych substancji, co skutkuje, większą lub mniejszą, swędzącą, kontaktową reakcją alergiczną, zwaną potocznie bąblem.
 

Niestety, nie zawsze kończy się bąblem. Pisałem kilka słów o chorobie Denga, która jest obecnie jednym z wielu "tematów zastępczych" w południowym Pakistanie, jak i realnym zagrożeniem w całym obszarze zwrotnikowym. Poniżej kilka innych ciekawych pamiątek, które, całkiem gratis, możemy ze sobą zabrać z wakacji w tropikach.
 

MALARIA


Choroba pasożytnicza wywołana przez pierwotniaki z gatunku o futorystyczno brzmiącej nazwie, plasmodium (liczba mnoga plasmodia), których jest aż pięć gatunków.
Występowanie: Większość krajów strefy tropikalnej i subtropikalnej.


Objawy: dreszcze, wysoka gorączka, bóle głowy, nudności, wymioty, biegunka i potliwość, bóle mięśni i stawów, kaszel, zaburzenia świadomości. Objawy mogą dowolnie dobierać się w pary. Najbardziej charakterystyczne jednak są dwa pierwsze. Malaria niesie ze sobą ryzyko licznych powikłań, które niekiedy potrafią doprowadzić do śmierci.


Leczenie: W krajach zagrożonych malarią, w większych miastach, bez problemu można dostać w aptekach leki, a także zasięgnąć profesjonalnej porady lekarskiej. Obecnym trendem jest zalecanie przez lekarzy tzw. profilaktyki antymalarycznej (czyli branie drogiego leku Malarone "na wszelki wypadek"). Substancje aktywne zwalczające plasmodia to: chlorochinina, chinina, meflochina, sulfadoksyna, pirymitamina, halofantryna, prymachina.
 

CHOROBA DENGA


Zwana również gorączką Denga, gorączką łamiącą kości, lub, zwyczajnie Dengą. Choroba wywołana jest wirusem z rodziny flaviviridae.


Występowanie: Ponad 110 krajów strefy tropikalnej i subtropikalnej.


Objawy: Najczęściej, dają się we znaki łagodne objawy grypopodobne, takie jak: łamanie w stawach, gorączka; czasem wysypka lub biegunka i wymioty. W większości przypadków, choroba Denga, ma łagodny przebieg. Zdarza się jednak, że dochodzi do poważnych powikłań, z których najgroźniejsze mogą doprowadzić do śmierci.
Leczenie: W przypadku podejrzenia zachorowania na dengę, należy jak najszybciej zgłosić się do szpitala w celu obserwacji. W rejonach endemicznych (czyli rejonach, w których choroba naturalnie występuje), lekarze będą wiedzieli co robić i jak różnicować diagnozę po pokazaniu objawów na migi. Ze względu na brak skutecznych leków, terapia opiera się na podaniu dużej ilości płynów i obserwacji stanu pacjenta pod kątem wystąpienia i szybkiego zwalczenia powikłań.
 

ŻÓŁTA FEBRA


Choroba zwana slangowo Żółtym Jackiem. Od XIX wieku, żółtego Jacka, uważa się za jedną z najgroźniejszych chorób zakaźnych. Jacek może chcieć się z nami zaprzyjaźnić za pośrednictwem wirusów z rodziny flaviviridae.


Występowanie: Wbrew nazwie, żółta febra, nie występuje w krajach azjatyckich. Można ją za to znaleźć w Ameryce Południowej i Afryce - lecz lepiej nie szukać jej na siłę.
Objawy: Występują najczęściej około sześciu dni od ukąszenia. Najczęściej, pacjenci skarżą się na gorączkę, uczucie zimna, bóle pleców, utratę apetytu, nudności i wymioty. W poważniejszych przypadkach, zakażeniu towarzyszy również żółtaczka spowodowana uszkodzeniem wątroby (najłatwiejsza samodiagnoza to żółte zabarwienie gałek ocznych). Czasem wystąpić może krwawienie z jamy ustnej, oczu i krwotoki wewnętrzne w układzie pokarmowym, co przyczyniać się może do krwawych wymiotów. Żółta febra jest, niestety, potencjalnie śmiertelną chorobą.


Leczenie: Światełka w tunelu są dwa. W XX wieku już, opracowano, rzekomo bezpieczną, szczepionkę przeciw żółtej febrze. Gdy jednak zapomnimy o przyjęciu szczepionki, trafi nas choroba, ale ujdziemy przed nią z życiem, dostaniemy bonus w postaci dożywotniej odporności. Niestety, na wirusy z rodziny flaviridae, nie ma skutecznego leku. Pozostaje hospitalizacja na oddziale intensywnej terapii i leczenie objawowe.

 

JAPOŃSKIE ZAPALENIE MÓZGU


Kolejna choroba wywołana przez wirusy z rodziny flaviviridae.


Występowanie: Od Azji południowej, przez Azję równikową do Japonii.

 

Objawy: W zdecydowanej większości przypadków, najbardziej charakterystycznym objawem jest brak jakichkolwiek objawów. Czasem mogą wystąpić objawy charakterystyczne dla zapalenia opon mózgowych (np. sztywność karku), gorączka lub problemy ze strony układu nerwowego. Bać się należy powikłań, do których zalicza się parkinsonizm, osłabienie mięśni, zaburzenia psychiatryczne, głuchotę. Skala śmiertelności w wyniku choroby jest stosunkowo niska.
Leczenie: Kolegów flavivirusów nie da się niczym wytępić. Pozostaje leczenie objawowe i zwalczanie powikłań.
 

GORĄCZKA ZACHODNIEGO NILU


Kolejna choroba wywołana kolegą z rodziny flaviviridae. Przeważnie, zagrożone są ptaki. Zdarzają się jednak przypadki, gdy do zakażenia dochodzi również wśród ludzi.
Występowanie: Prawie cały świat. Znacznie więcej przypadków notuje się w obszarach klimatu umiarkowanego niż zwrotnikowego.


Objawy: W większości przypadków, gorączka zachodniego Nilu przebiega bezobjawowo. Czasem, mogą wystąpić objawy grypopodobne, wysypka lub powiększenie węzłów chłonnych. Stosunkowo rzadko, występują objawy ze strony układu nerwowego lub pokarmowego. W ciężkim przebiegu choroby, dochodzi do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych lub choroby przypominającej polio. Niestety, jak w przypadku innych chorób, powikłania mogą być ciężkie i niezbyt przyjemne. Wśród nich, można wymienić: dolegliwości mięśniowe, bóle głowy, zaburzenia świadomości, pamięci i koncentracji oraz depresję.


Leczenie: Po postawieniu diagnozy, stosuje się leczenie wyłącznie objawowe.


 


GORĄCZKA DOLNY RIFT


Rodzaj zapalenia wątroby, atakujący przeważnie owce i bydło, ale czasem (choć rzadko) lubiący przejść na ludzi. choroba wywołana jest przez wirusa z rodziny bunyaviridae.


Występowanie: Afryka i Bliski Wschód.


Objawy: gorączka, bóle głowy, światłowstręt, bóle mięśni i stawów, zawroty głowy, nudności i wymioty. W większości przypadków, choroba ma łagodny przebieg, a powikłania, do których należy np. wirusowe zapalenie siatkówki, występują rzadko. W cięższych przypadkach, może dochodzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, żółtaczki, krwistych wymiotów, krwawień z dziąseł i ognisk martwicznych w wątrobie.


Leczenie: Przeważnie, wystarczy leczenie objawowe. Większość pacjentów, po przebyciu choroby, wraca do pełni zdrowia. W przypadku wystąpienia cięższej odmiany, należy zgłosić się do szpitala.


Ciekawostka: Wirusy wywołujące gorączkę Dolny Rift, wchodziły przez jakiś czas w amerykański arsenał broni biologicznej.

 

ZAPALENIE MÓZGU LA CROSSE


Kolejna choroba wywołana przez wirusa z rodziny bunyaviridae, wywołującego zapalenie mózgu, przyjmujące różne postaci - od lekkiej do bardzo ciężkiej.
Występowanie: zachodnie i południowozachodnie Stany Zjednoczone.


Objawy: nudności, wymioty, ból głowy. W ostrzejszych przypadkach, występują skurcze mięśniowe, paraliż, śpiączka i stałe uszkodzenie mózgu. Śmiertelność choroby, wynosi mniej niż 1%.


Leczenie: Nie opracowano, jak dotąd, jednolitego sposobu leczenia przyczynowego. Stosuje się leczenie objawowe.

ZAPALENIE MÓZGU ST. LOUIS.


Choroba wywołana przez wirusa z rodziny flaviviridae, powiązanego z wirusem powodującym Japońskie Zapalenie Mózgu. Śmiertelność wynosi od 3 - 30%.


Występowanie: USA, (w mniejszym stopniu) Kanada i Meksyk. Szacuje się, że na terenie USA, rocznie, na zapalenie mózgu St. Louis, zapada ok. 130 osób. Na północnych obszarach, choroba występuje jedynie późną wiosną, latem i wczesną jesienią. Na południu, można się nią zarazić przez cały rok.


Objawy: Objawy są podobne do tych wywołanych przez zwykłą grypę. W cięższych przypadkach, dokuczać może wysoka gorączka, sztywność karku, dezorientacja, paraliż.


Leczenie: Wyłącznie leczenie objawowe i hospitalizacja w wyniku wystąpienia poważnych postaci.

 

GORĄCZKA RZEKI ROSS


Choroba wywołana przez wirusa z rodziny togaviridae.


Występowanie: Australia, Papua i Nowa Gwinea, Fiji, Nowa Kaledonia, obszar południowego Pacyfiku.


Objawy: Najbardziej charakterystyczne symptomy to zapalenie stawów, bóle w stawach, gorączka i wysypka. Prawie 1/3 zakażeń przebiega jednak bezobjawowo. W niektórych przypadkach, występują dolegliwości ze strony układu nerwowego. Jedyną metodą postawienia trafnej metody jest pobranie próbki krwi (czyt. przebywając na obszarach endemicznych, trzeba zgłosić się do szpitala)


Leczenie: Leczenie objawowe. Przejście choroby, zapewnia odporność na całe życie. Rzadko zdarzają się przypadki nawrotów.

 

FILARIOZY


Przewlekłe choroby pasożytnicze wywołane przez nicienie i filarie.


Występowanie: Wschodnia Afryka i Azja.


Objawy: Większość zachorowań ma przebieg bezobjawowy. Czasem, mogą pojawić się bóle głowy, wysypka, zapalenie naczyń chłonnych, obrzęk węzłów chłonnych, słoniowacizna (czyli puchnięcie kończyn spowodowane przez utrudniony odpływ limfy).


Leczenie: W zależności od rodzaju choroby: środki przeciwpasożytnicze (np. dietylokarbamazyna), antybiotykoterapia.

 

Jak widać, znienawidzone przez zdecydowaną większość (bo kto je lubi?) komary, mogą nam, oprócz zwykłego śladu, zostawić po sobie, o wiele więcej pamiątek. Najlepiej zapobiegać ugryzieniom niż leczyć ich skutki. W miejscach, gdzie małe latawice dają się we znaki, można zaopatrzeć się w palne spiralki, nasączone środkiem owadobójczym. Wychodząc na powietrze, warto zainwestować w spray, lub jeszcze lepiej, krem, którego aplikację, można powtórzyć kilkukrotnie. Mimo, iż choroby wywołane ukąszeniem komara, występują w rejonach ciepłych, powinniśmy zasłaniać możliwie jak najwięcej ciała, jak jest to możliwe. Długi rękaw jest zawsze bardziej uniwersalny niż krótki. Długi, można podwinąć - z krótkiego nic nie da się zbytnio zrobić...... ;-).

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

18.06.2017 14:40
Sprawdzone domowe sposoby na uciążliwe komary Tarczę ochronną przed komarami stanowią rośliny, takie jak: 1. kocimiętka - zapach kocimiętki odstrasza komary dziesięciokrotnie skuteczniej niż tradycyjne środki dostępne w aptekach. Wszystko dzięki olejkowi eterycznemu neptalakton. Kocimiętka kwitnie w sezonie wzmożonej aktywności komarów, czyli od czerwca do lipca oraz od września do października. Tę leczniczą roślinę można zasadzić w doniczce i hodować na balkonie lub parapecie, w związku z tym możemy się chronić przed komarami także w mieście. 2. pelargonia - ma podobne właściwości odstraszające, co kocimiętka. 3. bodziszek cuchnący, znany także jako "anginka" - po przetarciu liści wytwarza bardzo intensywne i odrażające dla komarów olejki eteryczne. 4. plektrantus koleusowaty, zwany także jako komarzyca lub komarowcem - wytwarza silny zapach, który odstrasza nie tylko komary, lecz także mole. Kwitnie przez pół roku - od maja do początku jesieni, w związku z tym możemy się przygotować na atak komarów już wcześniej. 5. mirt - to roślina o charakterystycznym pięknym zapachu, który dla komarów jest wonią nie do przyjęcia. 6. bazylia - najlepiej postawić ją na parapecie. Dzięki swojej silnej woni stworzy w naszym domu tarczę ochronną przed komarami 7. liść pomidora - ma podobne działanie do bazylii. 8. liście mięty - dzięki swemu aromatowi, skutecznie przegonią komary na całe lato. Doniczkę z miętą można postawić obok bazylii czy liści pomidorów. Wystarczy tylko wybrać odpowiednią roślinę, postawić na parapecie, no i oczywiście dbać o nią. Są też olejki, które swoim zapachem odstraszają komary, to: 1. migdałowy 2. cytrynowy 3. cynamonowy 4. waniliowy 5. eukaliptusowy 6. sosnowy 7. kokosowy Skuteczne są także: waleriana, kamfora, olejek anyżowy olejek herbaciany wyciąg z kwiatów pomarańczy. Możemy sami przygotować domowy aerozol na komary o jednym z ww. zapachów. Wystarczy, że do butelki z atomizerem (takiej jak np. po mydle w płynie) wlejemy szklankę żytniej wódki, 20 ml wybranego olejku zapachowego i całość wymieszamy. Przed spryskaniem ciała zrobić próbę uczuleniową - najlepiej na skórze za uchem. Jeśli intensywny zapach olejku nam nie przeszkadza, możemy nim wysmarować całe ciało. Można także wybrać kadzidełka i świece zapachowe, które także zawierają olejki eteryczne.

Profesorek 29.10.2011 14:33
Nie w porę? U mnie co wieczór jest polowanie na te małe stwory. Całe lato było spokojne, wyjątkowo ubogie w komary( za sprawą mroźnego początku maja kiedy to młody już wylęgnięte komary zostały wytrzebione).Teraz na jesień właśnie się powylęgały i jest ich mnóstwo...Warunki im sprzyjają,dni jak na tę porę są ciepłe, noce oscylują w granicach zera a to powoduje, że komary nie chcą zapaść w sen zimowy. Miejmy nadzieję, że jak cała zima taka ciepłą będzie to nie przetrwają do wiosny.Żyją tylko od miesiąca do trzech. Oczywiście w czasie pełnego funkcjonowania. W brew pozorom dla nich ciepła zima jest bardziej zgubna niż mroźna...podobnie dla much. W czasie mroźnej zimy te stworzonka chowają się w ciepłych zakamarkach i spokojnie śpią w oczekiwaniu wiosny. Natomiast ciepła zima nie pozwala im na głęboki sen, jest jednak zbyt zimno aby mogły się spokojnie rozmnażać, a nawet jak im uda się gdzieś zasnąć to w ciepłe zimy są znacznie bardziej narażone na pasożyty i grzyby. Potrafią one unicestwić nawet 95% populacji. Niestety teraz jeszcze musimy się z nimi pomęczyć. Miejmy nadzieję, że szybciutko zostaną pożarte przez grzyby i powyłapywane przez ludzi...

xyz 29.10.2011 09:39
No artykuł to raczej nie w porę jak na polskie warunki.

Opinie

Wiceszef MON: kluczowe elementy "Tarczy Wschód" to fortyfikacje, systemy antydronowe i rozpoznawcze

Program "Tarcza Wschód" oparty jest na trzech kluczowych elementach: fortyfikacjach i zaporach przeciwpancernych, systemach antydronowych i rozpoznawczych, oraz wsparciu lokalnych społeczności rozbudową potrzebnej infrastruktury, np. drogowej - powiedział w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:29
Wiceszef MON: kluczowe elementy "Tarczy Wschód" to fortyfikacje, systemy antydronowe i rozpoznawcze

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Ponad 16 mln zł dofinansowania. Remont zabytkowej kamienicy. Budowa nowego bloku

Ponad 16 mln zł dofinansowania. Remont zabytkowej kamienicy. Budowa nowego bloku

Gmina – Miasto Tomaszów Mazowiecki w październiku 2023r. złożyła dwa wnioski do BGK o otrzymanie dofinansowania w ramach Funduszu Dopłat do budowy jednego budynku mieszkalnego wielorodzinnego przy ul. Barlickiego 22 (22 lokale mieszkalne) przy wnioskowanej kwocie wsparcia 7,133 mln zł oraz do przebudowy kamienicy przy ul. Barlickiego 20 (17 lokali mieszkalnych) przy wnioskowanej kwocie wsparcia 9,052 mln zł. Łączna kwota wnioskowanego i przyznanego wsparcia to 16,185 mln zł, co stanowi 80% szacowanych kosztów obu inwestycji.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: JagodaTreść komentarza: A w sprawie s12, która w wariancie południowym to jakaś masakra milczy...Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: ***Treść komentarza: Teraz się przypomniało jak inni przy władzy, że na dworcu syf! Przepraszam a co wasz PiS i największy ulubieniec -Macierewicz, zrobił wcześniej w tej kwestii dla Tomaszowa? 💩. 😀Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: KasiaTreść komentarza: Dobry wpis ale zapomniała Pani dodać że koniecznością na Dworcu jest okienko z kasą biletową! To prawdziwe utrapienie dla podróżująch tomaszowian.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałami
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama