Jest Pan jednym z radnych, którzy nie zgadzają się na zmianę formuły transmisji obrad Rady Miejskiej w lokalnej telewizji kablowej. Dlaczego ma Pan odmienną opinię od radnych PO i SLD?
Formuła, w jakiej na tą chwilę prezentowane są obrady Rady Miejskiej, jest najbardziej obiektywną. Obrady transmitowane są w całości i każdy widz może sobie wyrobić zdanie nie tylko na temat pracy radnych ale może również zobaczyć i zweryfikować, czy ktoś głosował w jakiejś sprawie w taki czy inny sposób. Był za, przeciw, czy może się wstrzymał. Widać również wyraźnie, czy ktoś jest obecny, czy wychodzi z głosowań. Każdy może zobaczyć, którzy radni są obecni do końca sesji a którzy wychodzą wcześniej. Może jest tak, że pokazują się tylko na początku a może tylko na końcu. Natomiast w trakcie Sesji, kiedy są równie ważne sprawy po prostu są nieobecni. Demokracja wymaga tego, żeby wyborcy mieli pełen obraz postawy radnego. Uwierzyli człowiekowi, zagłosowali na niego i chcą zapewne zobaczyć, czy spełnia on pokładane w nim nadzieje. Jak on się zachowuje w konkretnych sprawach, przy konkretnych uchwałach.
Tyle, że sama Sesja nie oddaje pełni pracy radnego. Jest też praca w trakcie komisji. Zarzuca się Wam tymczasem, że wcale nie chcecie pracować w trakcie obrad komisji problemowych, nie chcecie tam zadawać pytań i zgłaszać swoich wątpliwości, bo macie tzw. „parcie na szkoły”.
To nieprawda. Komisja, której przewodniczę, czyli Komisja Spraw Społecznych i Rodziny, pracuje bardzo długo i bardzo ciężko. Niejednokrotnie nasze posiedzenia są dużo dłuższe iż czas trwania Sesji. Pada tam mnóstwo pytań i ja tu muszę oddać szacunek wszystkim członkom komisji, ponieważ tylu, ilu jest członków, tak wszyscy solidarnie zadają pytania i starają się dociekać w danym temacie. Natomiast w międzyczasie, między posiedzeniem komisji a sesją, pojawiają się nowe tematy związane z daną uchwałą i dlatego radni dopytują o szczegóły w czasie sesji. Mają takie prawo, tym bardziej, że często pojawiają się nowe, dodatkowe informacje, nowe sytuacje. Pojawiają się nowe fakty, o które nie tylko radny może ale wręcz powinien zapytać.
Czyli uważa Pan, że wątpliwości, które wyjaśniacie sobie na posiedzeniach komisji, powinniście również przedstawiać na Sesji, tyle że ich adresatem jest nie prezydent miasta ale telewidz, oglądający obrady?
Nie mówię tutaj o szczegółach ale o sprawach najważniejszych. Trzeba pamiętać o tym, że bardzo często z Komisji wypływają wnioski i należy je uzasadnić. Dlaczego członkowie komisji postanowili przegłosować konkretny wniosek, czy propozycję. Dlaczego wychodzą z takim wnioskiem do danego projektu uchwały. Nie można przedstawić „na sucho” wniosku, trzeba powiedzieć kilka zdań.
Napisz komentarz
Komentarze