Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 10:07
Reklama
Reklama

Prawym okiem: wydajemy i co z tego

Od lat obserwuję wydatki, jakie nasze miasto ponosi na tzw. profilaktykę uzależnień i jedno, co mogę powiedzieć na pewno, to jest to, że moim zdaniem, miliony złotych najzwyczajniej w świecie może nie tyle wyrzucamy w błoto (chociaż bywa i tak), co wydajemy w sposób nieefektywny na cele nie mające nic wspólnego z walką z narkomanią lub alkoholizmem.

Nie chodzi już nawet o brak skuteczności realizowanych programów, co widać każdego roku, po wzmożonym spożyciu nisko i wysokoprocentowych trunków, ale o to, że mam wrażenie, iż cała ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi ma umożliwić wypompowanie z budżetów samorządów (a za ich pośrednictwem z kieszeni podatników), pieniędzy przez dużych cwaniaków i małych cwaniaczków.

 

Tak zwany fundusz kapslowy to łatwo dostępna kasa, którą można wydać de facto na dowolny cel, pod warunkiem, że okryjemy go płaszczykiem profilaktyki. W ten sposób dla przykładu da się finansować wypoczynek letni młodzieży na obozach, na których można spijać wieczorami "browarki" i te mocniejsze środki dopingujące lub wczasy dla członków klubu emeryta z mocno zakrapianymi wieczorkami tanecznymi. Myślicie, że żartuję?

 

Nie chciałbym aby to zabrzmiało nieskromnie, ale osobiście jestem w stanie w jedno popołudnie przygotować program profilaktyki alkoholowej dla dowolnej grupy wiekowej i dowolnej organizacji społecznej, będący w dodatku zgodnym z jej profilem statutowym.

 

Idę o zakład, że może być on w wielu przypadkach lepszy i sensowniejszy od tego, co od lat wpływa każdego roku na konkursy organizowane dla organizacji pozarządowych. Samo przygotowanie programu i napisanie wniosku razem z planem finansowym, to żaden problem. Problemem jest to, czy będzie on faktycznie realizowany i to realizowany z przekonaniem.

 

Nie oszukujmy się, programy te, w ogromnej swojej liczbie nie mają na celu walki z alkoholizmem, a zupełnie inne niż wskazano cele. Takiemu podejściu sprzyja brak kontroli ze strony podmiotu udzielającego dotacji, czyli w tym przypadku Urzędu Miasta, a często jego akceptacja. Wystarczy przejrzeć sprawozdanie z realizacji Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, by przekonać się, że mam rację.

 

Zaczynając od wydatków majątkowych. W ubiegłym roku wydatkowano prawie 120 tysięcy złotych na wykonanie placu zabaw w parku przy ulicy Wschodniej. Zadanie nazwano: prowadzenie profilaktycznej działalności informacyjnej i edukacyjnej w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomanii - zwiększenie integracji społecznej osób uzależnionych i ich bliskich.

 

Nie da się ukryć, że w tej części miasta osób uzależnionych nie brakuje, a w co drugiej kamienicy (o ile nie w każdej) znajduje się pijacka melina, gdzie niewiadomego pochodzenia alkohol można kupić według dowolnej miary (np. na kieliszki lub szklanki).

 

Nie chodzi mi oczywiście o to, by placów zabaw nie budować, jeśli się nie da inaczej budować je należy nawet i z "funduszu kapslowego". Daję ten przykład, by pokazać, że niemal wszystko celami profilaktycznymi da się uzasadnić a ustawa i jej zapisy to fikcja i forma nałożenia na nas dodatkowego parapodatku, który płacimy za każdym razem kupując w legalnym źródle alkohol.

 

135 tysięcy złotych kosztuje nas Miejska Komisja rozwiązywania problemów alkoholowych. Organ narzucony ustawą a pełniący często funkcję politycznej konfitury dla kiepsko wyedukowanych działaczy partyjnych, których do jej sprawowania wystarczy jedynie w sposób szybki przeszkolić. na ile jest to skuteczne szkolenie miałem okazję jakiś czas temu przekonać się na własnej skórze. 10 lat temu, kiedy pełniłem funkcję radnego Rady Miejskiej udało nam się te uposażenia obniżyć. Dzisiaj są one o 100 procent wyższe.

 

140 tysięcy złotych miasto zapłaciło w ubiegłym roku za wypoczynek letni organizowany m.in. przez stowarzyszenia i kluby sportowe. Ponad 20 tysięcy złotych wydano na ferie zimowe. Dawać, nie dawać... i tak trzeba pieniądze na coś wydać, a tu przynajmniej dzieciaki spędzą jakoś miło czas. Tylko, znowu mamy sytuację lekko naciąganą.

 

Znika kryterium dochodowości i zdarza się, że miasto dotuje najbogatsze rodziny (oczywiście nie dotyczy to takich podmiotów jak ŚŚ "Krasnoludek"), w których problem nadużywania alkoholu wcale nie występuje. Jeden z trenerów powiedział mi kiedyś wprost, że biednych dzieci nie może na swoje wyjazdy zabierać, bo rodzin nie stać na część "udziału własnego"  w finansowaniu wyjazdu. Ktoś powie: przecież dzieciaki trenują, więc nie piją.

 

Odrębnym tematem są pogadanki organizowane w szkołach. Według miejskich zestawień biorą w nich udział tysiące osób. Jaka jest ich skuteczność? Wiadomo jaka... znaczy się żadna... Głównym tematem rozmów gimnazjalistów jest to kto i ile wypił na sobotniej imprezie.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ajdejano 21.03.2015 13:01
Tolo: dobrze Cię znam i trochę w tej Twojej dawnej historii też brałem udział. Dlatego - bardzo Cię podziwiam, za ten Twój wyczyn pod tytułem "wyjścia" z zaklętego kręgu. I również dlatego wierzę w to, o czym piszesz (nie dlatego, że ja ciągle tkwię w tym dnie - bo nigdy nie spadłem na to dno). Z całego Twojego wpisu nr 3 - najważniejsze są te zdania, które napisałeś na końcu: "Jeżeli ktoś w komisji, odpowiedzialny za "chorego" mówi "musisz pan ograniczyć picie", natychmiast powinien utracić miejsce w MKRPA. To od pierwszego kontaktu w komisji z dotkniętym alkoholowym problemem, zależy czy rodzina z chorym osobnikiem pozbędzie się codziennego strachu, który również jest przemocą w rodzinie. Specyfika kontaktu z osobą uzależnioną jest szczególna, na którą nie ma uniwersalnej instrukcji stosowanej do każdego alkoholika. Dlatego jak pan Mariusz Strzępek zauważył, dobór członków Komisji jest również odpowiedzialny i ważny jak realizacja przez Prezydenta budżetu miasta za dany rok". Szkoda tylko, że nie dopisałeś do tych zdań Twojej własnej konkluzji, w której oceniłbyś trafność wyboru tych najnowszych gwiazd - członków tej komisji. Ktoś tu trafnie napisał: zdaje się, że część tych "członków" tej komisji - sama z pewnością będzie potrzebowała jej pomocy. A już z pewnością, dla WSZYSTKICH tych komisantów - najważniejszą będzie kasiorka za tę komisję. A ci alkoholicy do uratowania ?! A kto się będzie nimi przejmował ?!?!?! Trzeba - tak jak Ty - samemu poczuć ten ból. Taka komisja - to hipokryzja najwyższych lotów: to robienie dobrze kolesiom, to bezsensowne wydawanie kasy m.innymi z opłat za zezwolenia na sprzedaż alkoholu na-niby walkę z alkoholizmem. To jest lepsze niż najlepszy kabaret. Pozdrowienia

antyrysiu 20.03.2015 15:54
zaproś ich do domu, powodzenia i cudownych przeżyć

zosia 19.03.2015 18:51
Czytam wpisy i zgadzam się w dużej mierze z 6. Napewno niezgodne z przepisami są drzwi toalety, które podczas otwierania blokują ciąg komunikacyjny!!! Jak ma załatwić potrzebę fizjologiczną osoba na wózku inwalidzkim, która wstawi się przed MKZPA????? Jak ma tam się dostać???? Zresztą w tym drugim stowarzyszeniu nie jest lepiej.... ,pod względem lokalowym. Ktoś istotnie zauważa problem! Prawo jest jasne.Myślę, że w mjeście nie brakuje lokali spełniających normy na tego rodzaju działalność. A osoby odpowiedzialne powinny przedstawić problem lokalowy. Kasa na to jest. Ponad 1mln!!!!!!

kiki 19.03.2015 18:01
Tomaszów to miasto wysypu meneli i alkoholików. Należy to tatałajstwo utylizować by w mieście było normalnie i zgodnie z normą europejską.

z Polnej 19.03.2015 18:57
utylizować?, to psy w tym kraju mają większe prawa i ochronę, u nas na Polnej bez tych braci lumpów byłoby smutno a tak bułeczkę sie zaniesie i taki podziękuje- niech bozia zdrówko da

Rysiu 20.03.2015 08:59
Ma pani rację, psy przynajmniej w te przymrozki mają ciepło w domach swych opiekunów a ci bezdomni marzną gdzieś, śpiąc w pudłach z kartonu!

Antek Malewski 19.03.2015 16:53
Czy dotarł do Państwa mój komentarz, nr.8 w kolejności, który jest sekwencją odpowiedzi na niektóre zarzuty komentujących.

q 18.03.2015 16:19
Wysoce dysfunkcyjne, jeżeli nie patologiczne jest to, że państwo w majestacie prawa sprzedaje TRUCIZNĘ i czerpie z tego zysk w postaci podatków. Analogicznie tak jak sutenerstwo, a następnie przeznacza pieniądze na tzw. leczenie, zapobieganie etc. A inna sprawa- PANIE WITKO !!!! Prezydencie!!!! Pomieszczenia, które zajmują stowarzyszenia dalece odbiegają od jakichkolwiek norm!!!! Jak tam ma wejść osoba o ograniczonej sprawności ruchowej???? (schody, wąskie przejścia itp)Proszę zgłębić literaturę dot. budynków użyteczności publicznej!!!!! Przestrzegajmy prawa stanowionego!!! A tak po ludzku, to przebywanie w pomieszczeniach "ALA" obniża komfort psychiczny i nie służy wychodzeniu z choroby.

mare 19.03.2015 07:29
Wyjatkowo nieobiektywny wpis, co Toba kieruje ze w ten sposob piszesz, masz duze poklady nienawisci w sobie

g 18.03.2015 16:06
Hm? Cieszę się, że pan redaktor czyta wpisy, w tym moje w których pisałem o tym problemie.

kiki 18.03.2015 08:18
" chorą duszę " - tylko PAN BÓG może uleczyć !!!

Antek Malewski 17.03.2015 21:09
Przeczytałem artykuł pana Mariusza Strzępka i z wieloma spostrzeżeniami się zgadzam. Ponieważ żyję z problemem alkoholowym (26 lat utrzymuję abstynencję) chciałem odnieść się do problemu i jego procesu, zaznaczam procesu, wychodzenia z najbardziej śmiertelnej choroby jaką jest ALKOHOLIZM. Nie będę zabierał głosu w stanowisku finansów, państwowej profilaktyki p/alkoholizmowi (tzw programów w wychodzeniu z alkoholizmu) czy Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i powołaniu przez nią Miejskich Komisji ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Choć muszę się odnieść do MKRPA, bo w niej uczestniczyłem, czy to komuś się podoba czy nie, od października 1989 (pierwsza w czasach "nowożytnych") roku do 15 lutego 2015 roku. Tak, to bardzo, bardzo długo. Nie jeden powie ale się zasiedział, ale się na "chrapał forsy". Ale chciałem powiedzieć również wszystkim swoim adwersarzom, że system komisji (chodzi o jej skuteczność) współtworzyłem ja, za Przewodniczącej (pierwszej) pani Haliny ORMAN (chyba najlepsza szefowa w historii istnienia MKRPA). Przetrwałem tyle kadencji od Prezydenta Cezarego Krawczyka do Prezydenta Marcina Witki dzięki, nazwę to, swojej fachowości w branży. Kiedy byłem, a trwało to 24 lata, w zespole orzekającym o alkoholowym problemie, w Stowarzyszeniach ALA czy AZYL były przepełnienia osób z problemem. Nie było tygodnia by do tych Stowarzyszeń nie docierało od 5 do 10 osób z problemem. To zasługa orzekających, polegająca na niekonwencjonalnym porozumieniu się z dotkniętych tym strasznym problemem. Wielu z nich pozostało do dziś w grupach AA, w Stowarzyszeniach, pełniąc również pożyteczną funkcję przewodnika. Sam jestem wśród pijących i niepijących przewodnikiem w branży. Od 26 lat uczestniczę i prowadzę spotkania (mitingi) w tomaszowskiej WSPÓLNOCIE AA w Stowarzyszeniu ALA i stwierdzam, że z choroby alkoholowej można wyjść (nie tylko po 6-tygodniowych terapiach w odpowiednich instytucjach) gdy resztę swojego życia będzie się "spędzać" z drugim alkoholikiem czyli na mitingach AA czy innych formach spotkań osób z problemem. Dlaczego tak twierdzę? Doszedłem do takich stwierdzeń po latach doświadczeń, gdyż pomimo wielu określeń; Co to jest choroba alkoholowa? Jest dla mnie tylko jedna odpowiedź, najważniejsza - TO CHOROBA KŁAMSTWA, ZAKŁAMANIA i ZAPRZECZENIA. Czyli choroba duszy. Można kształcić swój mózg, stosować przeróżne socjotechniki, ograniczać picie, wiedzę o chorobie czyli rozpościerać parasol ochronny nad dotkniętym osobnikiem, tym problemem. Jego wnętrze jeśli nie wejdzie się w proces trzeźwienia (tylko przestając pić), zdrowienia, będzie zawsze żyć z tzw "chorą dusza". A jest to proces, choć zabrzmi okrutnie, trwający do końca życia. Ponieważ choroba alkoholowa jest alergią, w której to chorobie "zabija parowóz, a nie ostatni wagon", musimy zawsze wystrzegać się "pierwszego kieliszka", jeśli chcemy utrzymać trzeźwość, który jak my z problemem mówimy - JEST ŚMIERTELNY. Jeżeli ktoś w komisji, odpowiedzialny za "chorego" mówi "musisz pan ograniczyć picie", natychmiast powinien utracić miejsce w MKRPA. To od pierwszego kontaktu w komisji z dotkniętym alkoholowym problemem, zależy czy rodzina z chorym osobnikiem pozbędzie się codziennego strachu, który również jest przemocą w rodzinie. Specyfika kontaktu z osobą uzależnioną jest szczególna, na którą nie ma uniwersalnej instrukcji stosowanej do każdego alkoholika. Dlatego jak pan Mariusz Strzępek zauważył, dobór członków Komisji jest również odpowiedzialny i ważny jak realizacja przez Prezydenta budżetu miasta za dany rok.

trzeziwy 20.03.2015 15:22
Prezydent dobrał ludzi według klucza partyjnego a nie według fachowości.Przecież to widać po nazwiskach że ci ludzie sami potrzebują pomocy zamiast ją udzielać.ŻENADA.

xyz: 17.03.2015 21:01
Czemu ma służyć ten artykuł?

ja 17.03.2015 17:53
Łatwo powiedzieć jest źle. To widać. To teraz co zrobić żeby było lepiej? Ja nie mam pomysłu na skuteczny program. Jest moda na picie i jeżeli nie minie, to nic nie pomoże...

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: A slyszales Stachu, ze zawsze swoj ciagnie do swojego. Dlatego jacy wyborcy, tacy ich wybrancy.Pan M to zeykly prymityw, ktory zs kase znalazl sie w tej radzie i zachlysnal sie swoja pozycja. Do tego ma ciekawych doradcow i bryluje. Za to za grosz pojecia i wiedzy.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: ,......Treść komentarza: 20lat pracy =5lat do emerytury pracując u tego "celebryty z wąwału "uczciwego i prawego przedsiębiorcyŹródło komentarza: Mordaka Patrol wjechał do WisłyAutor komentarza: Prezes JadosławTreść komentarza: Bezmózgi spod hasła BHO i można co się chceŹródło komentarza: Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama