Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 09:50
Reklama
Reklama

Pomysł... tylko nie wiadomo na co

Jak podaje dzisiejszy serwis informacyjny Polskiej Agencji Prasowej, Rząd Donalda Tuska zamierza podjąć działania zmierzające do przeciwdziałania korupcji w Polsce. Polegać one mają na utworzeniu kolejnych urzędniczych miejsc pracy. Do służb takich jak Policja, CBA, ABW dojdą więc jeszcze cywilni agenci antykorupcyjni. Na początek pojawią się oni w ministerstwach ale nietrudno sobie wyobrazić sobie kolejne posady w urzędach wojewódzkich, marszałkowskich, starostwach powiatowych i gminach. Ten sam Rząd odrzucił niedawno projekt ustawy ograniczającej możliwość zatrudniania radnych w jednostkach organizacyjnych podległych samorządowi, co jest jednym z najpoważniejszych przejawów korupcji w naszym kraju. W Polsce absurd goni absurd i rośnie urzędnicza armia, którą ktoś musi wyżywić. Orwell i Kafka są wciąż u nas aktualni.

 

Nad procedurami antykorupcyjnymi Rząd Donalda Tuska pracuje już drugą kadencję. Jak się okazuje wciąż bezskutecznie. Z raportu, który sam przygotował wynika, że wciąż wiele stref życia publicznego zainfekowanych jest korupcyjną chorobą. Należą do nich służba zdrowia, infrastruktura, informatyzacja administracji publicznej, oświata i szkolnictwo wyższe, administracja celna i skarbowa, instytucje wdrażające programy unijne, organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, sektor gospodarczy i profesjonalnych zawodów sportowych. Co ciekawe, dokument przestrzega, że również zbliżające się wybory samorządowe zagrożone są procederem korupcyjnym. Taka autodiagnoza nie najlepiej świadczy o stanie Państwa, za który odpowiadają  właśnie rządzący.  

 

Kolejny raz kiedy Rząd bezradnie rozkłada ręce, lekarstwem mają być kolejne urzędnicze posady. Nie oszukujmy się jednak, że one mogą cokolwiek zmienić, tak jak nic nie zmieniły stanowiska wewnętrznych audytorów. Jedyne co może pomóc to uporządkowanie systemu prawnego, jego uproszczenie i ograniczenie roli urzędnika oraz liczebności administracyjnego aparatu, przy równoczesnym stworzeniu korpusu administracji publicznej, o przynależności do którego decydować będą obiektywne egzaminy, których wyniki byłby ogólnodostępne dla każdej osoby zainteresowanej.

 

Konieczne są też odpowiednie regulacje prawne. Niedopuszczalnym jest bowiem, by osoba skazana prawomocnym wyrokiem za korupcje mogła nadzorować warte setki milionów inwestycje finansowane ze środków publicznych, tak jak ma to miejsce w Tomaszowie Mazowieckim. Problemy tego rodzaju powinien regulować nie tylko dobry obyczaj ale prawo, poprzez dożywotni i absolutny zakaz wykonywania jakichkolwiek czynności w sferze publicznej.

 

Samorządy narażone są w sposób szczególny na plagę korupcji. Nie zawsze jednak ma ona postać pieniędzy wręczanych komuś w kopercie. Najczęstsze przypadki to „kupczenie” miejscami pracy. Przychylność radnych najzwyczajniej w świecie się kupuje. Pomysł wprowadzenia zakazu pracy w sferze publicznej dla radnych i członków ich najbliższej rodziny nie jest przypadkowy. Patologia jest bowiem wszechobecna. Wystarczy przejrzeć oświadczenia majątkowe samorządowców, by stwierdzić na ile ich decyzje mogą być niezależne. Stanisław Stańdo, Tomasz Kumek, Tomasz Wawro, Łukasz Rzęczykowski, Ryszard Goździk zatrudnieni są w jednostkach podległych bezpośrednio miastu. Wielu innych, jak np. Henryk Dworczak swoje podporządkowanie prezydentowi dokumentują zatrudnianiem osób sobie najbliższych. Za przychylność przy głosowaniach zatrudnia się córki, żony, mężów, synów, bliższe i dalsze kuzynki.

 

Tego rodzaju działaniom zapobiegać mają powołany przez premiera międzyresortowy zespół, zbierający się na posiedzeniach dwa razy do roku oraz powołani w urzędach centralnych koordynatorzy antykorupcyjni.

 

Jak podaje PAP miernikiem "Rządowego Programu Przeciwdziałania Korupcji na lata 2013-2018" ma być wskaźnik Indeksu Percepcji Korupcji (IPK) publikowany corocznie przez Transparency International. W indeksie każdy kraj plasuje się na skali od 0 do 10, przy czym zero oznacza największy poziom postrzegania korupcji, 10 najmniejszy. W 2012 roku wskaźnik Polski wyniósł 5,8 punktów. Co oznacza, że na 182 ocenianych państw Polska zajęła 41. miejsce. Program zakłada wzrost wartości IPK do 2018 roku o 10 proc. – do poziomu 64 punktów.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Referęt usłużny 16.07.2013 07:56
A jak mi przynoszą te koniaki, Napoleony albo bilety na wycieczkę do Egiptu jako dowód wdzięczności, to co mam ich wygonić, czy cofnąć wydaną decyzję. Co?

jj 15.07.2013 23:41
Zgadzam się z autorem. Po co nam następna armia urzędników, a kto tych urzędników będzie kontrolował? Bareja mógłby nakręcić nowy film. Wydaje mi się, że nie potrzebne nam są odgórne POrady tego nieudacznego rządu. Jeśli u nas mamy taki problem, a chyba mamy, to rozwiążmy go sami. I skoro się nie sprawdzają, to odwołajmy ich. Przecież byli wybrani przez nas aby rozwiązywać NASZE problemy. Nie może tak być, że jak ktoś usiądzie na stolcu, to ma już w du..ie wszystko. A jeśli tak jest, jak pisze autor artykułu, że zatrudnienie znajdują wasi powinowaci, to tym bardziej gardzę taką władzą. Mam nadzieję, że kiedyś za to odpowiecie.

obiektywna 15.07.2013 22:12
Człowieku ile w Tobie jest jadu. Ja nie piszę ani o swojej inteligencji ani o Twojej. Gdzie Ty to wyczytałeś "Ponoć osoby z dysortografią są najczęściej dużo bardziej inteligentne."? Za moich szkolnych czasów nie było żadnych dys. Dziś faktycznie szuka się potwierdzenia we wszystkich odmianach dys (dysleksji, dysgrafii, dyskalkulii itd.). Tyle tylko, że jeśli ktoś faktycznie ma taką przypadłość to nie przejawia się ona w pojedynczych błędach. Te są raczej wynikiem niepoprawności ortograficznej. Konsekwentnie więc poprawiam: "co raz" należy pisać coraz, "co dzięki intelektualistą" poprawnie jest co dzięki intelektualistom, "Nie chciała byś" winno być nie chciałabyś.To tyle. Co zaś do istoty Twoich wywodów zawartych w końcowej części wypowiedzi są one zbliżone do moich. Pozdrawiam.

obiektywna 15.07.2013 17:55
AD.1 i AD.3 "Oceniający" Z taką łatwością oceniasz ludzi jedną miarką zapominając lub nie wiedząc, że każdy jest inny. Myślę, że wielu z nich wybrało pracę o której wyrażasz się z taką pogardą, bo lepsza taka niż żadna. Żyć za coś trzeba a alternatywy brak. Ja natomiast oceniam słabiutko twoją ortografię. "nie poradne" to zdecydowanie nieporadne "z automatyzowane" jednak zautomatyzowane.

Oceniający 15.07.2013 20:04
Inteligentna pisarko tego komentarza. Ponoć osoby z dysortografią są najczęściej dużo bardziej inteligentne. To tak jak z leworęcznymi, co udowodnione jest naukowo. Wolę jednak pozostać wyłącznie jako ten dysortografik. Nie mnie oceniać moją inteligencję. Smutne jest jednak to, że w momencie kiedy kogoś prawda boli, to zamiast podjąć się polemiki to zarzuca mu się ułomności zdrowotne. Niestety u nas z wroga najlepiej zrobić wariata lub chorego. To bardzo prosta linia oporu, zwłaszcza przy braku argumentów. Smutne.A wracając do pierwszej Twej części komentarza. Powiem wprost. Osoba która łapie się pracy bo innej nie ma jest najprościej ujmując niezaradna i nieudolna. I to właśnie takie osoby stanowiły, stanowią i zawsze będą stanowić większość społeczeństwa. Czasy się zmieniły. Nie można dla nich tworzyć sztucznych fabryk z minionej epoki by stukali i produkowali. Dziś na świecie mamy przesyt, nadprodukcję. I właśnie dla takich osób, m.in.posada urzędnicza jest rewelacyjną poczekalnią do emerytury. I choć jak napisałaś każdy jest inny to tak jak też napisałaś każdy z nich wybrał taka pracę, bo nieudolnie nie potrafił znaleźć innej. Poniżej pisałem o osobach z intelektem i takich co mają siłę fizyczną. Takie osoby zapewne nie podjęłyby się pracy urzędniczej za 1500 pln. Takie osoby wiedza gdzie ich miejsce i pracują za dużo większe pieniądze, zwłaszcza z tej pierwszej grupy. Musisz wiedzieć, że w niedalekiej przyszłości tak naprawdę społeczeństwa będą się dzielić na trzy klasy robotnicze z pewnymi podklasami. Zresztą już teraz sytuacja na świecie co raz bardziej te podziały ukazuje. Pierwsza klasa ta największa, to osoby nieudolne, druga to intelektualiści co będą tworzyć innowacje technologiczne i trzecia kasa robotnicza fizyczna, co dzięki intelektualistą pracę mieć będzie. Problem jednak stanowią ci którzy do pracy się nie garną ci co pracować fizycznie nie chcą i ci którzy intelektem nie świecą i nigdy świecić nie będą. O nich to właśnie mówimy. A jest to bardzo dużo grupa społeczna niestety. I gdyby nie ta grupa, to kraje mogłyby funkcjonować praktycznie z zerowym bezrobociem. Bezrobocie w dużej mierze nie jest czymś do końca naturalnym. Bezrobocie o czym też głośnio się nie mówi jest w pewnym sensie czymś co dyscyplinuje społeczeństwo. Czymś sztucznie utrzymywanym w zależności od mentalności społeczeństwa do pracy. Były takie pamiętne 2 lata w historii naszego kraju(rok 2007-2008) kiedy bezrobocie spadło do wyniku jednocyfrowego. Nie chciała byś inteligentna pisarko znaleźć się na miejscu pracodawców wtedy. Ludzie zaczęli przebierać w ofertach a jak się zatrudniali to z łaską że w ogóle muszą cokolwiek robić. Trzeba trochę popatrzeć z różnych perspektyw zanim sformułuje się obraz ogólnikowy.

Oceniający 15.07.2013 11:41
Z drugiej jednak strony, nie ukrywajmy. Na urzędnicze posady te o niższych szczeblach idą najczęściej osoby nie poradne w życiu zawodowym, takie które za 1500 zeta siądą na stołku i przez 8 godzin z przerwami na kawę będą stukać w klawiaturę, wypełniać stosy papierów i niekiedy coś podpisywać. Gdyby nie posady urzędnicze, osoby te raczej byłyby bezrobotne. Co miałoby negatywne skutki dla Państwa. Jedynie z ich bezrobocia zapewne korzystaliby inni urzędnicze niedorajdy z PUP, które egzystują jedynie dzięki bezrobotnym. Niestety, a może i stety. Nie ma i nie będzie już fabryk które zatrudniały tysiące osób stukających, pukających, malujących to samo przez 8 godzin, 5 dni w tygodniu przez 40 lat życia. Dziś mamy wszystko z automatyzowane. Nigdy też nie będzie tak, że wszyscy urodzą się intelektualnie rozwinięci, czy super fizycznie obdarzeni i zaczną poświęcać się technikom innowacyjnym czy budowaniem dróg chociażby. To dziś te grupy są tak naprawdę najbardziej pożyteczne dla ogółu społeczeństwa. Lecz nie każdy ma intelekt i nie każdy siłę zapieprzać w upale na jakiejś budowie. Co zrobić więc z tymi co w życiu sobie nie radzą? Nie potrafią nic innego jak siedzieć na stołkach? Może te posady to jak na razie jedyne rozwiązanie dla tych nieudaczników? Ma ktoś pomysł gdzie indziej można by zatrudnić tą rzeszę urzędniczą by wydajnie mogła pracować? Oczywiście przymusowe, niewolnicze roboty raczej nie wchodzą w grę bo mamy bardziej cywilizowane czasy. I nikt już za nikim z pejczem na polu poganiać nie będzie.Poza tym mamy kombajny ;p Wydaje mi się że może o tym głośnio się nie mówi, ale tworzenie tych bardzo często bezsensownych i niepotrzebnych miejsc pracy w urzędach jest ostatecznie tańsze dla wszystkich niż dalsze pogłębianie bezrobocia. Poza tym taki urzędnik idąc na zakupy, suma summarum większość zarobionych pieniędzy oddaje. Zarabiają dzięki temu inni. Sprzedawcy, producenci, przedsiębiorcy. A produkty sprzedawane obłożone VAT-em pozwalają, że pieniądze z powrotem wracają do budżetu. Warto spojrzeć na ten problem nieco z innej strony. Przemyślcie, zanim skrytykujecie to co napisałem.

15.07.2013 12:55
cytuję: Ma ktoś pomysł gdzie indziej można by zatrudnić tą rzeszę urzędniczą by wydajnie mogła pracować? Ja uważam ze zamiast umów na czas nieokreślony dawac urzędnikom kontrakty na dwa lata i rozliczac ich z wytyczonych założeń ... W takim PUP każdy urzędnik mający kontrat dwu lub trzy letni dwoił by się i troił w poszukiwaniu nowych ofert pracy a nie siedział za biurkiem przy kawce i czekał na gotowe .. To samo w UM najważniejszy Wydział : Do głównych zadań Wydziału Promocji , Strategii i Rozwoju miasta : - przygotowywanie ofert dla potencjalnych inwestorów krajowych i zagranicznych - opracowywanie wniosków i projektów o pozyskiwanie środków finansowych - przygotowywanie programów rozwoju regionalnego dla pozyskania funduszy z unijnych programów pomostowych - prowadzenie bazy danych o unijnych funduszach pomocowych - stały kontakt z przedstawicielstwami unijnych funduszy pomocowych - pozyskiwanie unijnych żródeł finansowania - organizowanie współpracy miasta z zagranicą Każdy urzędnik w tym wydziale powinien miec kontrakt na jedną kadencję Prezydenta Miasta,,, czy ktoś rozliczył tych urzędników za te jakże przejrzyste cele jakie maja do realizacji ???? ZADAM tylko jedno pytanie ile napisano programów ile pozyskano środków unijnych i ile zdobyto dla tego miasta inwestorów .... ??????? przez prawie juź dwie kadencję Króla Rafała I Możemy o nim powiedziec ( Zastał Tomaszów murowany a zostawi Rozje.....y ).....

Oceniający 15.07.2013 13:57
Wszystko, ładnie i pięknie. Pisałem jednak, że mowa o tych urzędnikach na najniższym szczeblu. A to są osoby bez żadnego intelektu i pojęcia o życiu. Nawet jeśli posiadają świstek z wyższym wykształceniem, to najczęściej zaliczonym w systemie wieczorowym lub zaocznym przy pomocy prac internetowych. Tacy ludzie gdyby mieli być rozliczani za osiągnięcia grzania swymi dupskami swych stołów, to po dwóch latach wpędzilibyśmy ich do tzw marginesu społecznego. I żyli by wówczas całkowicie na koszt MOP-su i dobroczyńców z pod marketu na na Warszawskiej, co wózki takim ze złotówkami odstępują. I zamiast widzieć paniusie za biurkiem widzielibyśmy je na parkingach. Takich ludzi i ich intelektu już nie zmienisz. Tacy się urodzili i tacy umrą. Rozliczać i owszem, ale takich co zarabiają powyżej minimalnej i dostali się często przez układy. A w tym mieście jest ich dużo, oj dużo.

16.07.2013 09:44
Swiete slowa Multi, swiete slowa. Szczegolnie to ostatnie zdanie, powinno pojsc w niedziele ze wszystkich tomaszowskich ambon. Oj, chyba trza proboszczom napisac, ze zstapienie Ducha Swietego nastapilo ;-).

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Co grozi za brak ubezpieczenia ciągnika rolniczego? Ciągnik rolniczy to jeden z najczęściej wykorzystywanych pojazdów w rolnictwie. Posiadanie maszyny wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością za jej stan techniczny, ale również z koniecznością wykupienia odpowiedniego ubezpieczenia. Jak się okazuje, zgodnie z prawem polisa jest obowiązkowa, a jej celem jest ochrona właściciela pojazdu oraz innych uczestników ruchu drogowego. Co grozi za brak ubezpieczenia? Przeczytaj nasz artykuł, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji prawnych i finansowych.Data dodania artykułu: 21.01.2025 15:12 Astronom: najbliższe tygodnie to dobry czas na obserwacje jasnych planet W najbliższych tygodniach, przy dobrej pogodzie, na nocnym niebie można obserwować: Marsa, Jowisza, Wenus i Saturna, zaś Urana i Neptuna - z pomocą np. lunety. Pod koniec lutego dołączy do nich Merkury. Dla amatorów obserwacji to dobry moment na spojrzenie w niebo - powiedział PAP astronom Jerzy Rafalski.Data dodania artykułu: 21.01.2025 11:02 Film dokumentalny o Liroyu trafi na ekrany kin 21 marca Mówi się o nim, że „jedną płytą wyciągnął polski hip-hop z podziemia”. Później związał się z polityką. Kim jest Piotr Marzec, którego wszyscy kojarzą z jego sceniczną personą, Liroyem? Na to pytanie w swoim najnowszym filmie „Don’t f**k with Liroy” odpowiada reżyserka, Małgorzata Kowalczyk, która wcześniej zrealizowała filmu „Fenomen” o Jurku Owsiaku. Obraz zadebiutuje na ekranach polskich kin 21 marca.Data dodania artykułu: 21.01.2025 10:48
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Za to, że nie mamy nowego bloku operacyjnego odpowiada Starosta Węgrzynowski Radni Komitetu Wyborczego Marcina Witko w Powiecie Tomaszowskim oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli wniosek o zwołanie sesji w trybie tzw. nadzwyczajnym. Tematem przewodnim była sytuacja w szpitalu po zmianie Prezesa spółki. Radni chcieli też przepytać Marka Utrackiego i poznać zakres jego kompetencji. W czasie 3 godzin obrad pojawiło się tak wiele wątków, że dla przejrzystości należy relację podzielić na kilka części. To, co najbardziej powinno interesować tomaszowian, to oczywiście poprawa jakości usług, której nie da się przeprowadzić bez ważnych inwestycji. Są one istotne z punktu widzenia rozwoju i coraz większego zapotrzebowania w związku ze starzejącym się społeczeństwa miasta, powiatu. Dyrektor Monika Białas skupiła się na dwóch złożonych wnioskach oraz trzecim, który jest gotowy do złożenia. Skaczcie do góry jak... polityczne kangury Wszystko wskazuje na to, że Adrianowi Witczakowi uda się w krótkim czasie odzyskać dwóch radnych w Radzie Miejskiej. Nie jest tu mowa oczywiście o paniach, które złożyły rezygnację z członkostwa w klubie i partii, nie godząc się z zachowaniami posła Platformy Obywatelskiej. Do radnych KO dołączą najprawdopodobniej dwaj radni Kucharscy, którzy już obecnie uczestniczą w partyjnych zebraniach Platformy. Obaj Panowie dostali się do Rady z listy Polski 2050 Szymona Hołowni, wcześniej mandaty uzyskali kandydując z list PO. Teraz wykonają kolejny kangurzy skok. Co na to Polska 2050? Członkowie partii od swoich radnych się odcinają. Nawet świąteczne życzenia w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym składali osobno. Twierdzą, że panowie w partii nie są i od ich działań się dystansują
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama