[reklama2]
W tomaszowskiej bibliotece pisarka opowiadała o swojej pracy i książkach. Młoda publiczność dowiedziała się która z książek powstałą jako powstała pierwsza, którą autorka lubi najbardziej a także o tytule, który sprawił Jej najwięcej problemów. Tłumaczyła ile pracy i czasu potrzeba, aby książka trafiła do rąk czytelników.
Jak się dowiedzieliśmy - najkrócej powstawały „Lulaki, Pan Czekoladka i przedszkole”. Okazało się, że można stworzyć ciekawą opowieść w ciągu jednego… popołudnia, chociaż pisarka podkreśla, że była to sytuacja całkiem wyjątkowa, a książeczka jest przeznaczona dla małych dzieci i zawiera niewiele tekstu.
Najwięcej czasu poświęciła na napisanie „Krainy Kolorów”, która pierwotnie miała stać się trylogią. Niestety, jak sama przyznaje napisanie pierwszych dwóch części kosztowało ją wiele trudu, a na część trzecią zabrakło jej już sił a przede wszystkim pomysłu. Pomysł – według Beaty Ostrowickiej to najważniejsza rzecz, która decyduje o tym czy książka będzie podobała się czytelnikom czy nie.
Podczas obydwu spotkań pisarka tłumaczyła jak ważny jest dobry pomysł i dobór głównych postaci. Wspólnie z dziećmi próbowała wybrać najlepsze propozycje na akcje, bohaterów, tytuł – po prostu na nową książkę. Wszyscy mieli okazję przekonać się, nie jest to zbyt prostym zadaniem.
Podczas spotkania autorka mówiła też o swojej najnowszej książce (21 z kolei) pt. „Jest taka historia, opowieść o Januszu Korczaku”, którą napisała w związku z obchodami, Roku Janusza Korczaka. W tej książce spróbowała opowiedzieć o trudnych i smutnych sprawach, używając języka i formy, które są zrozumiałe dla młodych czytelników.
W dwóch spotkaniach wzięło udział łącznie 104. uczniów tomaszowskich szkół. Biblioteka gościła uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1, Szkoły Podstawowej nr 12 oraz Pierwszej Chrześcijańskiej Szkoły Podstawowej TOMEK.
Wydarzenie było realizowane z Projektu Przystanek Biblioteka, którego organizatorami obok tomaszowskiej biblioteki jest Łódzki Dom Kultury.
Napisz komentarz
Komentarze