Jak widać kary za handel nielegalnym alkoholem i papierosami z przemytu nie odstraszają potencjalnych handlarzy. Z kolei nabywców nie zniechęcają kolejne, pojawiające się w mediach informacje dotyczące zatruć, także tych śmiertelnych. Proceder kwitnie a policjanci i celnicy bezradnie rozkładają ręce.
To, że kary grzywny a nawet więzienia (najczęściej orzekane w zawieszeniu) nie odstraszają amatorów szybkiego zarobku, nie jest niczym dziwnym. Zyski są na tyle duże, że wielu z nich decyduje się podjąć ryzyko i to jak widać, na przytoczonym wyżej przykładzie, podejmują je wielokrotnie.
Nie jest przypadkiem, że te „trunki” pojawiają intensywniej w miastach, takich jak Tomaszów, w najbiedniejszych dzielnicach dużych aglomeracji i na wsiach. Ich nabywcy to albo dysponująca ograniczonymi zasobami młodzież albo osoby pozbawione jakichkolwiek perspektyw na normalne życie. Takich jest coraz więcej.
Zastanawiające jest też, czy handel legalnym alkoholem przynosi Państwu więcej korzyści, czy strat. Sama akcyza za 100 litrów czystego alkoholu w produkcie wynosi prawie 7 tysięcy złotych. Do tego dochodzą przychody z 23-procentowego VAT oraz z podatku dochodowego. Miasta i Gminy generują dochody z wydawanych zezwoleń na sprzedaż alkoholu, które następnie zobligowane są wydawać na… walkę z alkoholizmem, czyli generalnie marnotrawione. Samo Państwo ponosi koszty śledztw, dochodzeń utrzymywania służb, procesów sądowych i to nie tylko tych, które dotyczą wprost handlarzy alkoholem.
Napisz komentarz
Komentarze