Jak twierdzi Mariusz Węgrzynowski jest to może nieco przejaskrawione, jednak sprawa dotyczy strategicznego dla życia miasta przedsiębiorstwa samorządowego, zaopatrującego w ciepło dużą część ludności miasta.
Swoje udziały w spółce ZGC postanowił zbyć wspólnik mniejszościowy, którym jest Grzegorz Bednarek. O tym zamiarze powiadomił prezydenta miasta, reprezentującego wspólnika większościowego z równoczesnym zapytaniem, czy miasto skorzysta z prawa pierwokupu. Wartość 26% udziałów określono na 4 miliony 163 tysiące złotych.
Prezydent zarekomendował Radzie Miejskiej rezygnację z prawa pierwszeństwa powołując się na dwie zasadnicze przesłanki. Przede wszystkim Rafa Zagozdon wskazał na fakt, że obecny poziom zaangażowania kapitałowego miasta w spółce pozwala jej korzystać z przywilejów udziałowca większościowego. Ponadto nabycie przez gminę udziałów od mniejszościowego wspólnika wiązałoby się z wydatkowaniem znacznych środków finansowych z budżetu miasta bez wzmocnienia kapitałowego spółki.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał Adam Iwański. – Czy możemy uzyskać 100% gwarancji, że gdy miasto zrezygnuje z zakupu udziałów, to czy nie dostaną się one w ręce firmy produkującej na przykład „dopalacze” czy firmy zajmującej się hazardem – pytał prezydenta Zagozdona.
- Chyba wszyscy jesteśmy świadomi, że spółka ciepłownicza jest spółką strategiczną jeżeli chodzi o miasto i większość jego mieszkańców – wsparł Iwanickiego Mariusz Węgrzynowski. – Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, by kiedyś ten pakiet większościowy mógł przejść w prywatne ręce. Dzisiaj pojawia się sposobność odkupienia tych udziałów, które należą do osoby prywatnej. W wielu miastach zapadły już decyzje aby tego typu spółki przekazać w jakiejś części kapitałowi prywatnemu. Spotkało się to z głębokim sprzeciwem mieszkańców. Konsekwencjami tych decyzji były podwyżki związane z dostawami ciepła. My, jako radni wielokrotnie podkreślaliśmy przede wszystkim na komisjach o tym, jaką dużą szkodliwość widać, gdy na terenie miasta pojawiły się salon hazardu, czy gier na automatach i dzisiaj widzimy, że firma w tym przypadku Las Vegas wtopiła się już w nasze miasto. Przykładem tego są reklamy na Ośrodku Sportu i Rekreacji, czyli na ośrodku należącym do nas. Nastąpiło w pewnym sensie uwiarygodnienie tej firmy. Jest tutaj potężna obawa, że te udziały mogą zostać kupione przez ludzi reprezentujących tą branżę lub też inną jakąś niepewną. Państwo tu gwarancji nie dacie.
Radnego Węgrzynowskiego, jak sam powiedział, nie zrozumiał radny Marek Celner. – Pan radny Węgrzynowski próbuje tutaj przed kamerą chyba zastraszyć społeczeństwo Tomaszowa, że źle się dzieje, że mamy jakieś zagrożenie ze strony firmy ciepłowniczej a wcale tak nie jest. Sytuacja jest stabilna i nie zmieniająca się od 10 lat. Jest daleko idącym nadużyciem ze strony pana Węgrzynowskiego, że wkrada się niepokój, jeśli chodzi o mieszkańców naszego miasta. Po drugie może pan Węgrzynowski wskaże nam 4,5 miliona złotych aby kupić te udziały, które nam nic nie dadzą.
Rzeczywiście nie do końca przewodniczący Komisji Budżetu musiał zrozumieć Mariusza Węgrzynowskiego, który jedynie zadawał pytania dotycząc e zabezpieczenia interesów mieszkańców miasta.
- Oczywiście możemy sobie wyobrazić, że zaraz tam obok tych kominów będzie największy salon gier w Tomaszowie – wyraźnie kpił z Węgrzynowskiego Celner. - Tylko ja nie wiem, gdzie te urządzenia ciepłownicze takiej sytuacji wyprowadzić. Na zewnątrz?
Marka Celnera wsparł Marian Kotalski – Decyzja Prezydenta Miasta w tej kwestii jest ze wszechmiar słuszna – wypalił radny wykazując się absolutną ignorancją ponieważ decyzja o odstąpieniu od prawa pierwokupu należy do radnych i jest wyrażana w formie uchwały.
Tomasz Kumek wypowiedział się na temat reklam, jakie widnieją na stadionie Lechii – Są one zgodne z prawem i nie dotyczą gier hazardowych, to dotyczą lokalu, sklepu, czy napoju energetycznego, żadnych gier hazardowych tam nie ma reklamy.
Na zakończenie głos zabrał prezydent Rafał Zagozdon, który wyjaśniał radnym prawa i obowiązki wspólników a także uprawnienia Rady Miejskiej, w której gestii leżą decyzje o charakterze majątkowym. Zdaniem prezydenta zakup udziałów byłby obecnie działaniem nieracjonalnym z uwagi na fakt, że miasto posiada w spółce pakiet kontrolny. – Pan Iwanicki pyta czy kupią to hazardowcy – mówił prezydent. – Proszę Państwa jeżeli Tomaszów wybierze sobie hazardowca za prezydenta, być może, że sprzeda, jeżeli sobie wybierze Zagozdona, to on tego nie zrobi. I to jest wszystko na ten temat.
Faktem jest, że przyjmując projekt uchwały Rada upoważniła prezydenta do wszelkich działań związanych z udziałami wspólnika. Mimo, że jak argumentowali niektórzy radni, to Walne Zgromadzenie Wspólników musi wyrazić zgodę na zbycie udziałów przez pana Bednarka. Miasto Tomaszów Mazowiecki reprezentuje na takim zgromadzeniu Prezydent Miasta. Nie chciałbym okazać się złym prorokiem ale taka sytuacja rodzić może w przyszłości różnego rodzaju podejrzenia, które swój finał mogą znajdować nawet w prokuratorach. Doświadczenia ostatnich dwóch lat pokazują, że w samorządach i polityce o oskarżenia nie jest wcale trudno. Z drugiej strony pamiętać należy, że udziały w spółce są własnością podmiotu, który powinien mieć prawo do dysponowania nimi.
*****
Podsumowując dyskusję warto przypomnieć, że udziały w spółce Grzegorzowi Bednarkowi przekazano z uwagi na fakt, iż był on wierzycielem, któremu miasto było winne kilka milionów złotych w związku z realizowanymi przez niego dostawami opału.
Wspólnik mniejszościowy sta się też bohaterem afery, która wybuchła, gdy poprzedni Prezydent nagrał go, gdy proponował przekazanie pewnej kwoty pieniężnej na wskazany cel społeczny. Mirosław Kukliński uznał, iż była to propozycja korupcyjna i o sprawie powiadomił ABW. Sprawa znalazła swój fina w Sądzie, przedsiębiorca został skazany.
Napisz komentarz
Komentarze