W poniedziałek, 18 lutego w godzinach porannych, funkcjonariusze policji zostali powiadomieni o gwałcie na 21-letniej mieszkance Tomaszowa. Pokrzywdzona twierdziła, że sprawcą był mężczyzna siedzący w parku na ul. Browarnej. Po wykonaniu szeregu czynności procesowych i operacyjnych policjanci zauważyli rozbieżności pomiędzy zeznaniami dziewczyny a stanem faktycznym.
Postanowili jeszcze raz przesłuchać "ofiarę" gwałtu. Okazało się, że całe zdarzenie wymyśliła bo... lubi kłamać! Teraz, za składanie fałszywych zeznań grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności.
- Fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa samo w sobie jest przestępstwem - mówi jeden z policjantów. - Reguluje to artykuł 238 Kodeksu Karnego, który mówi wprost: "Kto zawiadamia o przestępstwie organ powołany do ścigania, wiedząc, że przestępstwa nie było, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch".
Napisz komentarz
Komentarze