Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 14:12
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prawym okiem: Nie-dobra zmiana

Rażą Was zaniedbane miasta? Denerwują niezagospodarowane przestrzenie, lub sposób zagospodarowania niezgodny z jakimkolwiek ładem? Komentujecie sprzedaż miejskich działek a następnie przeznaczanie ich na cele, które nie są niezgodne z prawem ale też nie mają nic wspólnego z długookresową polityką przestrzenną miasta? Rząd właśnie postanowił zlikwidować narzędzie służące do regulacji tych wszystkich tematów. Od 1 stycznia przyszłego roku zniknąć ma instytucja użytkowania wieczystego.

 

Co do zasady, własność nieruchomości może być ograniczona jedynie przepisami prawa (w tym prawa lokalnego). Oznacza to ni mniej ni więcej, że na własnej działce możemy postawić co chcemy, a dokładniej ujmując, co dopuszczają przepisy prawa budowlanego oraz regulującego planowanie i zagospodarowanie przestrzenne. Dlatego m.in. przy braku planu zagospodarowania przestrzennego można zbudować supermarket w bezpośrednim sąsiedztwie ruchliwego ronda.

 

Oczywiście można przyjmować plany zagospodarowania przestrzennego, wprowadzając ograniczenia i obostrzenia, ale często pojawiają się w nich idiotyzmy. Sam ostatnio musiałem, zamiast rozbudowy istniejącego budynku poprzez dodanie piętra, zbudować nowy budynek, bo planista wprowadził obowiązującą linię zabudowy, nie uwzględniając istniejących budynków i co gorsza wprowadzając zaniżony wskaźnik gęstości zabudowy.

 

Wskaźnik absurdalny, bo okazało się, że na działce o powierzchni 900 metrów kwadratowych mogę mieć łączną powierzchnię użytkową wszystkich kondygnacji 600 metrów. Obok stoi budynek dwupiętrowy, i taką maksymalną liczbę kondygnacji wprowadza plan. Tyle, że istniejący budynek ma prawie 400 metrów, więc podnieść o jedno piętro się nie da, tym bardzie, że kolejna kondygnacja miałaby być na słupach, by utrzymać nową obowiązując linię zabudowy. Kompletny absurd.

 

Ale nie o tym chciałem pisać, tylko o użytkowaniu wieczystym. Przez wiele lat patrzyłem na nie jak przedsiębiorca, czyli wrogo. Dla mnie roczna opłata to był haracz, a sama forma niepełnej własności dosyć dyskusyjna. Tyle, że bycie samorządowcem jednak sporo uczy. Będąc miejskim radnym zrozumiałem, że to jedyne narzędzie, które pozwala nam zagospodarować przestrzenie szybko i sprawnie, w dodatku zapewniając sobie stałe źródło dochodów.

 

Na czym to polega? To proste. Obecne, ale i wcześniejsze władze miasta, patrzyły na sprzedaż nieruchomość poprzez możliwości dochodowe, jakie może ona wygenerować. To myślenie pozbawione perspektyw obliczone na krótką metę. Sprzedajemy, uzyskujemy pieniądze i co dalej? Ano nic. Powodujemy, że nieruchomości są coraz droższe a co za tym idzie drożeją także powierzchnie mieszkaniowe. To typowe działanie na korzyść dużych deweloperów.

 

Teraz wyobraźmy sobie taką ulicę Warszawską. Same ulica wyremontowana, ale posesje przy niej (w dużej części należące do miasta wołają o pomstę do nieba. Do tej pory nie pojawił się nikt, kto pomyślałby, że tę reprezentacyjną ulicę trzeba szybko zagospodarować by stała się wizytówką miasta. Z tym, że mądrze i przyjaźnie dla mieszkańców. Nie wypełniać jej kolejnym marketami, ale stworzyć centralny deptak miejski, taką ulicę handlową, niczym ulica Piotrkowska w Łodzi. Właśnie temu służyć może instytucja użytkowania wieczystego. Dotąd było to jedyne narzędzie, dzięki któremu miasto może mieć wpływ na czas realizacji inwestycji oraz jej kształt i przeznaczenie. W przypadku odstępstwa umowę dzierżawy wieczystej można rozwiązać.

 

Dobrym przykładem jest budynek Panoramy na placu Kościuszki. Nie chodzi o formę architektoniczną, ale fakt, że w związku z niezrealizowaniem budynku w terminie umowę rozwiązano a działkę ponownie wystawiono na sprzedaż.  

 

Dodatkowym atutem jest fakt, że potencjalny inwestor, płaci za działkę 1/4 jej wartości. Jeśli więc grunt jest wart milion, to pozostałą część można już na starcie włożyć w mury i szybciej całość zrealizować. Ktoś powie, że miasto ma mniejsze przychody? Być może, ale w krótkim okresie czasu. W dłuższym ma przychody z tytułu podatku od nieruchomości i rewaloryzowane opłaty roczne.

 

Ponadto zwiększenie podaży zarówno powierzchni mieszkalnej, jak i działek budowlanych musi skutkować obniżeniem cen, w związku z dostosowaniem ich do popytu.

 

Jest jeszcze jeden ważny argument. Każdy lokator, który trafia poza miejski zasób mieszkaniowy to problem właściciela nieruchomości a nie miasta, które w ten sposób mogłoby się ograniczyć do budowy i utrzymywania niezbędnej ilości lokali socjalnych.  

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

przypadkowy lajk 24.07.2018 15:28
podlajkowałem przypadkowo Pana komcia, proszę o odjecie sobie jednego lajka. Gwoli uczćiwości.

Fakty 24.07.2018 15:23
Były. Nie mam nic wiecej do dodania.

24.07.2018 10:50
Konkrety poproszę. Nie ma takiej ustawy ani w niej takiego przepisu. Proszę Cię, przestań wypisywać brednie. Jest natomiaast Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkanioweg z 1995 roku. nie ma w niej takiego zapisu. Wiele budnków wielorodzinnycn położonych jest na działkach położonych jedynie w ich obrysie. Tak jest na przykład w Tomaszowie. Oznacza to, że powierzchnia mieszkań 4-kondygnacyjnego bloku jest prawie 4 krotnie większa niż powierzchnia gruntu. Jak rozumiem PiS potrafi kule ziemską rozciągać do woli, niczym budżet polskiego państwa. Czekamy aż ten balon pierd...nie. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka

Fakty 24.07.2018 10:08
Pod blokiem każdemu mieszkaniu przysługuje równowartość terenu. Jeśli mieszkanie ma 55 metrów to właściciel takiego mieszkania ma prawo do działki 55 metrowej. Nie ma tu o czym dyskutować, takie jest prawo.

24.07.2018 10:22
No to wskaż nam to prawo. Zapytam tylko: czy jest możliwe aby mieszkanie 300 metrowe zbudowane było na działce która ma 150 metrów? Rozbawiają mnie takie wpisy. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

Fakty 24.07.2018 10:26
300 metrów w okolicach bloku. Ustawa o budownictwie wielorodzinnym. Roku nowelizacji nie pamiętam, wszystko na stronach Sejmu. Że wprawilem w dobry humor tym lepiej.

ostatni komentarz 23.07.2018 11:32
dobra, przestaje już w ogóle komentować. Pierwsza stłuczka Matki w życiu. Po 15 latach bezwypadkowej jazdy. Prosta droga, sucho. Mam też dosyć. Wójcikowski był znanym politykiem, szanowanym wykłądowcą akadmickim. Bóg raczy wiedzieć co się może nam przydarzyć. Koniec, przepraszam.

jam 23.07.2018 11:25
Panie LB, czy Pana komentarze są wynikiem braku wiedzy (poczytać i da się nadrobić) , czy celowo wprowadza Pan ludzi w błąd?

23.07.2018 10:53
I znowu zabrakło wiedzy merytorycznej. Polityczne wazeliniarstwo jej nic nie zastąpi. Pierwsze stwierdzenie jest w sposób oczywisty nieprawdziwe. Powierzcbia użytowa lokali mieszkalnych jest często większa niż powierzchnia działki. Jak wobec tego podzielić działkę o powierzchni 1000 metrow kwadratoowych na lokale o powierzchni 2000 metrów. Na przykład niektóre są wykrojone po obrysie budynku. Różnica jest kilkukrotna. Może być też odwrotnie oczywiście, ale to mniejsza liczba przypadków. Mówienie o uwłaszczeniu w przypadku budynków wielorodzinnych jest kłamstwem /podobnie jak w każdym innym przypadku/. Przede wszystkim aby mówić o uwłaszczeniu musimy mieć do czynienia z przejęciem własności. PiS celowo używa tego określenia, by wprowadzić w bląd budząc skojarzenia z dawniejszym przejmowaniem mieszkań spółdzielczych za ułamek ich własności. Lokatorzy tego prawa mieć nie będą. Nie ma więc mowy o nabyciu własności, a w przypadku właścicieli mieszkań, ta własność już istnieje. Pisanie więc, że to działanie da ludziom bezpieczeństwo i mozliwość zaciągania kredytów hipotecznych jest albo użytym z premedytacją kłamstwem, albo wynika z kompletnej ignorancji. Pojawi się natomiast niebezpieczny koszt po stronie spółdzielni mieszkaniowych. Zgaduj zgadula: kto go pokryje? Oczywiście lokatorzy. Tak frajerzy polski rząd po raz kolejny was robi w bambuko. Placić będzie na 500+ na który brakuje w budżecie pieniędzy, Boże, widzisz i nie grzmisz! "Poza tym jest w mieście mnóstwo działek z drobnymi zabudowaniami, które po prostu ludzie wykupią. NA raty na pewno większość to zrobi" - czy ktoś czytał coś bardziej głupiego? Jeszcze raz podkreślam: nie ma tu żadnego uwłaszczenia. Właściciel jest nadal ten sam. Zostanie natomiast wypompowany z gotówki. Te działki z "drobnymi zabudowniami" to niby jakie? Z domkami jednorodzinnymi? Dotą funkcjonujące prawo pozwalało na bezproblemowe prezekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. To przekształcenie na wniosek osoby zainteresowanej moż eodbyć się na nisko oprocentowane raty roczne (mak. 10 rat) Aktualny WINBOR to 1,59. To rzeczywista stopa procentowa, naliczana przez miasto. Podkreśle jeszcze raz: albo złośliwie i z premedytacją oszukujesz ludzi, by podkreślić wątpliwe zasługi partyjnego gangu, albo kompletnie nie wiesz o czym piszesz. Możliwy jest też miks tych dwóch rzeczy.

jam 22.07.2018 11:06
Likwidacja użytkowania wieczystego wiąże się z koniecznością wykupienia gruntu pod budynkiem/mieszkaniem. Umowę użytkowania wieczystego zawierało się ją na 99 lat. Wprowadzono ją w 1961, czyli najstarsi użytkownicy wieczyści spłacają raty 51 lat i zostało im do spłaty 48 lat. Nowa ustawa nakazuje spłacić wszystko w ciągu najbliższych 20 lat. (Twierdzenie, że od 1.01.2019 nie czekają użytkowników wieczystych wyższe opłaty okazuje się nieprawdziwe). Ustawa zachęca do spłaty jednorazowej, bo bonifikaty itd. (To co miało być rozłożone na kolejne 42 lata teraz trzeba zapłacić jak najszybciej). O wysokości bonifikat decyduje właściciel ziemi czyli na terenie miasta najczęściej miasto. To rada miasta zdecyduje ile można osobom spłacającym jednorazowo odpuścić lub nie odpuszczać wcale. Podwyżki rat mają nie następować przez pierwsze 2 lata, potem może być wolna amerykanka. Twierdzenie, że nic się nie zmieni dla użytkowników wieczystych wydaje się być nieprawdziwe. Ludzie stają się teraz właścicielami gruntu pod mieszkaniem, gruntu zadłużonego, bo nieświadomie zaciągają kredyt u właściciela gruntu, np miasta. W przypadku próby zbycia mieszkania spotkają się na pewno z pytaniem: Czy grunt po mieszkaniem zostalii spłacony? - i co za tym idzie, mieszkanie z niespłaconym gruntem może być mniej atrakcyjne na rynku od mieszkania z gruntem spłaconym. Jak będzie wyglądać dziedziczenie mieszkania z niespłaconym gruntem? Czy spadkobierca będzie musiał podpisać oświadczenie, że przejmuje nieruchomość zadłużoną? Pojawia się problem z windykacją należności na niespłacanie "kredytu" zaciągniętego na wykup ziemi. Wiele osób dziś nie mających bladego pojęcia, że grunt po mieszkaniem jest w użytkowaniu wieczystym nagle się dowie, że kupiło ziemię i musi za nią zapłacić, najlepiej, bo najtaniej, jednorazowo. Wysokość spłaty będzie stanowiła wartość niespłaconych rat użytkowania wieczystego, czyli na pewno nie będzie taka sama jak obecne raty i będzie tym wyższa im nowszy jest lokal. I na koniec jeszcze jedna uwaga: Informacja o likwidacji użytkowania wieczystego jest bardzo skąpo przekazywana przez media, choć dotyczy bardzo wielu osób, dla uspokojenia są podawane zdawkowe komentarze, że nic się praktycznie nie zmieni. Być może robię jakieś błędy myślowe próbując przewidzieć skutki tej zmiany. Jeśli ktoś wie na ten temat więcej, proszę korygować.

Leopold Buczkowski 22.07.2018 22:21
Nabycie ziemi na raty to dla większości dzisiejszych jej użytkowników jedyna szansa wykupu. Zresztą ceny nie będą tak wysokie jak Pan sugeruje. Najprawdopodobniej nie będzie to też przymusowe. Mamy przy tej - kolejnej prospołeczne (po 500+, po wyprawce, o pierwszym realny ściganiu gangsterów od wyłudzania VATu nie wspominając), prospołęcznej zmianie jakie wprowadza obecna ekipa - mamy do czynienia: - najpierw z syczeniem; - potem kwikiem, - a na końcu już tylko posępnym jękiem tych, którzy przez uwałaszcznie się w czasach PRLu dziś uważają się za nadobywateli. Osobną, wyższą klasę społeczną :) Większość społeczeństwa się cieszy. Cóż, wy musicie to jakoś przełknąć, gdy Kościuszko uwłaszczał chłopów zachęcając ich w ten sposób do poparcia insurekcji, takich też nie brakowało.

jam 23.07.2018 00:59
Co do wysokości opłat mam wątpliwości, może to być 20 razy opłata z 2018 r. Ale co do przymusu już nie mam żadnych wątpliwości Cytat z wypowiedzi ministra: Takie rozwiązanie - wskazał - oznacza objęcie ustawowym przekształceniem wszystkich członków wspólnot mieszkaniowych bez wymogu ich zgody. Dodał, że ustawa obejmuje również właścicieli domów jednorodzinnych. I dalej: jeśli w obrębie nieruchomości są lokale mieszkalne i lokale użytkowe (własność firmy), to w przeciwieństwie do właścicieli mieszkań przedsiębiorcom nie przysługuje bonifikata za jednorazową wpłatę opłaty przekształceniowej. W ogóle o tej bonifikacie pisze się dość enigmatycznie, bo ma być ona na 100% jedynie dla gruntów Skarbu Państwa, a już dla gruntów należących do samorządów trochę w stylu "chyba będzie". Dla budynków spółdzielni mieszkaniowych za grunt pod mieszkaniem własnościowym zapłaci opłatę właściciel, a dla pozostałych mieszkań miasto. Gdy samorząd zaniedbał waloryzację opłat za użytkowanie wieczyste dla dawno zawartych umów, opłata przekształceniowa może być niska. Mogą być sytuację, gdy tuż obok za taki sam kawałek gruntu ktoś, kto zawarł umowę niedawno zapłaci kilka razy więcej. Cóż pożyjemy, zobaczymy. W każdym razie właściciele mieszkań własnościowych, lokali, domków i garaży powinny zerknąć czy grunt także do nich należy, a jeśli nie, sprawdzić do kogo dziś ta ziemia należy. I szkoda, że nie ma o tym rzetelnej informacji dla ludzi.

Panie Mariusz 20.07.2018 21:26
jeśli to możliwe ,a może trudne -to nie ,ale mam na myśli takie muzyczne tournee.Kiedyś mój ojciec zrobił to w pewnym radio nie w PL.Ludzie gadali co im puscić z róznych tam.To ożwiło było dużo fajnych starych polskich hytow - ostatnio był malinowy król i dmuchawce latawce wiatr...to tak na marginesie pozdrawiam

..kastrat stąpa ciuchutko 20.07.2018 18:22
warto się oswoić z czym to się je . Dużo wiadomości w internecie i na yt - podatek katastralny .W różnych poważnych krajach są rozwiązania specyficzne biorące pod rozwagę szereg zależności ,a w związku z tym rozumnych poczynań , ulg i procentów ( nie tych wyskokowych).Trudno się dziwić emocjom ludzkim i demoralizacji myślowej kiedy coś jest nieczytelne ,a czytelne w języku prawa (na które to jest sto innych praw) Nie jesteśmy zamożni jak inne państwa , bo ,bo...bo warto być choć na chwilę erudytą w tej kwestii -od tzw. sprzątacza po tzw. górę ..

Pocztówka ze Szczecina: pogranicze w ogniu 21.07.2018 11:06
Tak, tak. Strasz teraz ludzi, że gdy staną się właścicielami ziemi - na której przecież i tak od dzisięcioleci żyją czy pracują - to staną się de facto ubożsi :) To rzeczywiście przekonywujące :)) Nawet jeśli te kasandryczne przepowienie podatkowe miałyby się ziścić. A straszy się tym od kiedy pamiętam. To samo prziecież można powiedzieć o sytuacji, gdy ktoś słabo zarabiajacy dziedziczy niezdłużoną ojcowiznę. Po co? Skoro biedny? Koszty zawsze się pojawiają, ale w więksozści sytuacji ludzie się cieszą. Rodzina pomaga, często jakiś kredycik udaje się otrzymać. Na swoim można dużo więcej. Możesz wziąć kredyt pod hipotekę, rozwinąć działaność, pewniej i w sposób bardziej trwały inwestować. A jeśli czują, że nie pociągną, no t mogąo wszystko sprzedać. Osobną sprawą są województwa zachodnie i trwała polinizacja tych terenów. I jest prawdopodobne , że Brudziński był jeśli nie inicjatorem ustawy, to był aktywntm w PiSie stronnikiem. W Szczecinie do lat 70tych ludzie nie inwestowali w przyznane im po wojnie poniemieckie nieruchomości. Status tych ziem nie był do Gomułki jasny. I do dziś to widać, choć już nie po szopach, a po architekturze z lat 90tych. Tam gdzie stoi niemiecki porządny dom (a w Szczeninie w centrum, to są naprawdę wielkie, fascynujące gmachy - zwykłe zamieszkałe przez ludzi kamienice, wyglądają jak nasze - tutaj w Kongresówce - urzędy miasta, starostwa, ZUSy. W piwnicach szczecińskich kamienic z okanmi od ulicy teraz często są jakieś gatronomie - pizzerie, kafejki, mniejsze restauracje. Gdy tam się wejdzie to ma się poczucie, że siedzi się w schronie atmowoym. Grubiaste, kilkumetrowe ściany - podstawy kolosa) Jeśi taki dom nie został zniszoczny przez Armię Czerwoną, to stoi do dziś. A tam gdzie go nie ma no to właśnie najczęściej jest architektura dużo późniejsza - najczęściej z lat 90tych. Dlaczego nie budowano wcześniej? Nie mówię, że prywatni ludzie, ale spółdzielnie mieszkaniowe? Był strach przed wygonieniem. I do dziś przecież, gdy się uprze jakaś Niemra to odzyskuje. Przecież ta Agnes Trawny z mazurskiej wsi Narty, która wygnała rolnicze małzeństwo, które przez lata sporo zainwestowało, wygnała ich po niespełna 10letnim procesie. Można? Zorganizowała sobie działkę na weekend na gospodarstwie z którego urzymywała się polska rodzina. Bo ona ma sentyment do krajobrazu z dzieciństwa, to będzie sobie latem przyjeżdżać. Wojna? Kto ją wywołał? No nie wiadomo kto - bo przecież enigmatyczni "naziści" wśród których zgodnie z aktualną wykładnią, byli zarówno Niemcy jak i Polacy. A zresztą co to ją obchodzi? Gdyby Ci Polacy byli właścielami ziemi po PiSowskiej ustawie, Niemra nikogo by nie wyrzuciła. Prowadzisz sobie od 70 lat gospodarstwo, masz krowy, coś tam sobie sijesz, budujesz stodołę, oborę, kurnik szopkę na opał nazimę i przychodzi ci pani której mąż i najbliższa rodzina mordowali i rabowali tutaj w majestacie państwa niemieckiego, w mundurach Wehrmachtu i z wyrokiem w którego nagłówku jest polskie godło, mówi Ci: won! Kto odda tym polskim rolnikom ojcowiznę na wschodzie? Nie pozwalajmy się tak dymać! Nam zabrano, w ogóle nie ma mowy o jakichś odszkodowaniach nawet za ziemie wschodnie, to nie oddajemy żadnym Niemrom. W Warszawie potrafili takie przekręty w sądach robić, dlaczego tutaj sprawie Niemry, ktoś łaba sprawie nie ukręcił? Bo z jednej strony mieliśmy tłustą kwokę z RFN, a z drugiej drobne chłopstwo. Gdybym ja sądził, powiedziałbym by goniła sią. Naucz się  po polsku katolickiego pacierza (ale w pełnej wersji! Nie tylko Ojcze Nasz, bo to krótkie), udawaj Polkę, to można się zastanowić. Wcześniej pozbierawszy realcjie Twoich przedwojennych polskich sąsiadów, jak tam się do nich odnosiłaś wtedy. Ale nie, że na dzień dobry, że to Twoje i predwojenny papirek. Nie interesuje mnie to. Wracajac do Szczecina. Polskie budownictwo po "wyzwoleniu" to były jednak chatki na kurzej nóżce. Powstawały budynki z najtańszych materiałów. Zamiast pełnej cegły ludzie decydowali się w najlepszym razie na kratówkę. Jeśli w ogóle nie bydowali drewnianych, troche mocniejszych - całorocznych szop. Masz poczucie, że za 10-20 lat ktoś Cię wygoni, to zamiast domu budujesz ocieploną altankę. Tym bardziej, że budowali ludzie, którzy przed 10lat już byli wygodnieni z Kresów. Żywe, bolesne wspomniena. Stabliność, poczucie bezpieczeństwa jest dużo ważniejsze od konieczności odprowadzania podatków. Nawet wysokich. Raz jest taka ekipa, po kilku latach jest inna. Podatki mogą sie zmienić. W rodzinach, w których zawsze jest kilka dochodów, po uzyskaniu własności gruntu jest znacznie łatwiej dogadać się co do wspólnego utrzymywania. Po prostu ze swoim ludzie się utożsamiają. Najczęściej kochają miejsce. Choćby skrawek, jakis narożnik. Także o PiSowskiej ustawie ws przekształcenia wieczystego użytkowania w własność proszę myśleć w kontekście w jakim żyjemy.

Ajdejano 20.07.2018 17:42
Szanowny p. Mariuszu. Wiem, że jest Pan, m.innymi - od nieruchomości. Życzę Panu wszystkiego najlepszego w tym temacie, ale nie wiem, czy nie znajdzie Pan na tym portalu i w tej kwestii dobrych gości w poruszonym temacie. Teraz nie mam czasu, aby się tym tematem zająć ( nie wiem z jakim efektem), ale pilnie będę śledził to, co będą wypisywali następcy.

Zaraz zaraz! 20.07.2018 15:51
Ja miałem taki sam ból d... jak Twój ojciec. Ja też wywaliłem swego czasu kupę kasy na mieszkanie własnościowe, a po latach "Kaczor" rozdał nieudacznikom oraz patologicznym chwastom takie same mieszkania za grosze. Tego "Kaczorowi" nie mogę darować. Zwłaszcza, że ta bida z nędzą, która nabyła mieszkania za złotówkę, i tak nie zagłosowała na PiS w 2007 roku. Wtedy rozkochał ich w sobie Tusk z Platformą...

Jednak dobra zmiana 19.07.2018 13:44
Uwłaszczy się też sporo ludzi, których w przeciwnym razie można było pognać w piz... Mimo, że nie dotyczy to mojej rodziny, tak jak nie dotyczyła możliwość wykupienia mieszkania w bloku za złotówkę za czasów AWSu, to jednak to jest jednak zmaina na lepsze. Polacy wreszcie zaczynają być właścicielami nieruchomości, które przez dziesięciolecia użytkują. Przy wieczystym użytkowaniu byli do zdmuchnięcia, a i nawet z powodu złośliwości aktualnie - w danym czasie u steru, ekipie. Ludzie tu pewnie nie będą się odzywać w podobny sposób bo na codzień w debacie publicznej zazwyczaj nie uczestniczą. No ale zobaczymy jak zdecydują w wyborach.

Olo 19.07.2018 14:49
Ludzie mało orientują się co wyrabia pisowski rząd. A tu chodzi o wygenerowanie ogromnej gotówki od właścicieli nieruchomości, być może 2% od wartości gruntu, domu czy mieszkania w bloku. Dowiemy się o tym gdy rząd obwieści o kryzysie budżetowym. Dociekliwi snują już domysły że to szykowanie strumienia gotówki na zaspokojenie roszczeń bezspadkowych koszernych, żyć nie umierać.

a tobie 20.07.2018 10:01
to wszystko musi sie kojarzyc z jednym? Uwazaj zeby ci nie pekła zylka

Zaraz zaraz! 19.07.2018 22:45
Możliwość wykupienia mieszkania za symboliczną złotówkę była w czasie poprzednich rządów PiS, czyli w 2006 i 2007 roku! Wtedy po AWS-ie nie pozostał już nawet smród.

Uwlaszczenie Polaków 20.07.2018 08:29
Może, a jeśli tak - za pierwszego PiSu - to tym lepiej. My w tym nie uczestniczyliśmy, ojciec trochę się złościl, że wybulilismy kupę ciężko zrobionego szmalu, a po 10 latach kto inny za to samo zapłacił zlotowke. Taka jest prawda, jednak z drugiej strony, alternatywa jest wieczne wloczegostwo masy ludzi - moich Rodakow, dla wielu również bezdomnośc. Mieszkania w Polsce są dziedziczne, marginesem jest przepijanie ich, więc to że trafiły w polskie ręce, a teraz trafia też do nich grunty jest dobra tendencja. Tak jak w Anglii od kilkuset lat jedna nieruchomość w rękach rodziny która w niej żyje. Im więcej Polaków na swoim tym lepiej. Koniec niewolnictwa.

23.07.2018 09:27
Widać nie za bardzo się na tym znasz. Może trzeba na początek poczytać. Obecnie nic nie stoi na przeszkodzie aby prawo użytkowania wieczystego, będące de facto prawem rzeczowym równoważnym z prawem własności, przekształcić. Różnica polega na tym, że dzisiaj ma się wybór, albo ktoś chce to zrobić, albo nie. Teraz będzie to przymusowe. Opłatę z tego tyłu wylicza się według wzoru odpowiadajćego okresowi uzytkowania, wartości i sumy wniesionych opłat. Właśność mieszkania, to zupełnie coś innego. To odrębny od gruntu przedmiot posiadania, inaczzej nieruchoomość lokkalowa. Co zmienia w sytuacji lokatora fakt, że zamiast użytkownikiem wieczystym stanie się włascicielem 2 metrów kwadratowych gruntu pod budynkiem? Otóż nie zmieni się nic. Cel wprowdzenia tych rozwiązań jest oczywisty. Wygenerowanie przychodów w krótkiej perspektywie czasu. Tyle, że po kilku latach te przychody się skończą. To znaczy, że rozdawnictwo przyniosło skutek w postaci zdemolowanego budżetu. Mamy więc Polskę w ruinie. Dla gmin to też żaden biznes. Co z tego, że oddadzą za grosze swoją własność. Pozbędą się stałych corocznych dochodów. W takim Tomaszowie na przykład większość bloków spółdzielni mieszkaniowych to budynki postawione na gruncie w użytkowaniu wieczystym. Najgorsze jest jednak to, że odebrano jeden z instrumentów kształtowania przestrzeni miejskiej. A to już obrzydlliwie szkodnictwo. Jest to ewidentne działanie na szkodę społeczności lokalnych. Szkoda że polityczni klakierzy nie potrafią czytać i w sposób zdroworozsądkowy oceniać działań. Zamiast tego czytam w komentarzach tak kosmiczne bzdury, które chyba tylko w Kurwizji można usłyszeć

LB 23.07.2018 10:22
Ws gruntów nie chodzi tylko o 2 metry pod mieszkaniem (choć chyba jednak trochę więcej. Tyle samo ile metrów ma dane mieszkanie. Drobna rożnica :) ) Poza tym jest w mieście mnóstwo działek z drobnymi zabudowaniami, które po prostu ludzie wykupią. NA raty na pewno większość to zrobi.

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
słabe opady deszczu

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: królakTreść komentarza: Słusznie, tylko że taki rower miejski, który by uatrakcyjnił takie zwiedzanie przerasta możliwości tutejszych miejskich władz.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Kto powiedział, że tylko Tomaszów Maz. można zwiedzać. W trasach turystycznych trzeba uwzględniać cały powiat i okolice.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Urzędnik to jest taka osoba (opłacana z naszych podatków), która ma swojego szefa i odpowiadającego za pracę urzędnika.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Ajdejano na prezydenta Tomaszowa, na Starostę, na posła, na Prezydenta RP i wtedy wszyscy MAMY RAJ !!!!Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: CzlowiekTreść komentarza: Niestety Pan dr Chudzik odchodzi i niedługo czekają nas prawdopodobnie rządy specjalsty od mobbingu P.Glimasińskiego. Długo się wiec nie nacieszyliśmy. Pracownicy szpitala są wściekli bo nie chcą takiego pseudo-prezesa, ale nikt ich przecież o zdanie nie pyta... To skandal że szpitalem rządzi polityka. Nie są ważne kwalifikacje i rozum, tylko "uklady". Może Pan Strzępek przeprowadzi rekonesans w szpitalu i spróbuję się dowiedzieć dlaczego szpitalem ma rządzić ktoś kto nie ma o tym pojęcia i już udowodnił w MZK że jest bardziej niż beznadziejny????Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama