Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 23 lutego 2025 10:17
Reklama
Reklama

Dziury po kulach pistoletowych tworzą się jedna za drugą

Bezkompromisowa akcja, świetna muzyka, klimat późnych lat osiemdziesiątych i zabójcza blondynka. Tak jednym zdaniem można opisać ten film. Kiedy na fotelu reżyserskim zasiada jeden z ludzi odpowiedzialnych za sukces "Johna Wicka", można spodziewać się wielu spektakularnie nakręconych scen. Skąd się wzięła ta moda na nowoczesne kino akcji i co jeszcze oferuje nam 'Atomic Blonde"?

W 2014 roku dwóch panów - David Leitch i Chad Stahelski – postanowiło nakręcić swój debiutancki film. Oparty na jasnej i prostej fabule "John Wick" był historią o byłym zabójcy na zlecenie, któremu gangsterzy wyrządzili personalną krzywdę. John chwyta za broń i ściga oprawców, wymierzając im sprawiedliwość jeden po drugim. Historia, zdaje się, opowiedziana już  setki razy w wielu filach, nie miała szans na przebicie się. "Johna Wicka" wyróżniały jednak popisowe sceny akcji, a także choreografia walk. Czy to z pomocą broni palnej, białej, czy gołymi rękoma, widz zawsze czuł, jak mocny jest impet uderzenia. Słowem kluczowym była dynamika.

           

Po nakręceniu filmu, reżyserowie rozeszli się, zajmując oddzielnymi projektami. Stahelski przysiadł do nakręcenia "Johna Wicka 2", Leitch postanowił zrobić coś w innym klimacie, choć, patrząc na efekt końcowy, jabłko nie upadło tak daleko od jabłoni.   

           

"Atomic Blonde" opowiada o tajnej agentce MI6, która zostaje wysłana do Berlina, by odzyskać wykradzioną listę szpiegów, a takze zbadać śmierć jednego z nich. Nadmieńmy, że jest rok 1989, trwa zimna wojna, a Mur Berliński jest na krawędzi zburzenia. Klimat tamtych czasów odwzorowany jest idealnie. Bohaterowie przemykają pośród szaroburych, brudnych uliczek, po których jeżdżą Wartburgi czy Mercedesy, wtapiają się w tłum punrockowej buntowniczej młodzieży, a z boomboxów sączy się muzyka Depeche Mode, Queen czy Duran Duran. Wrzucona w sam środek tego wszystkiego Lorraine Broughton musi nie tylko wykonać misję, ale jeszcze przetrwać w świecie, gdzie nie może ufać nikomu.

 

Po gorącym przywitaniu na lotnisku, Lorraine spotyka się z Davidem Percivalem, zawadiackim agentem brytyjskiego wywiadu, który stacjonując w Berlinie nieco za mocno wczuł się w klimat miasta. Dwójka szpiegów wsiada do Alfy Romeo 1971 Montreal i tu zaczyna się prawdziwy wyścig z czasem. By dotrzeć do wykradzionej listy blondynka będzie musiała zawrzeć niepewny sojusz z Davidem, po drodze nierzadko ocierając się o śmierć. To właśnie podczas starć "Atomic Blonde" błyszczy najjaśniej. Nie brakuje tu scen, gdzie w niemieckim, pachnącym latami osiemdziesiątymi, mieszkaniu kobieta musi sama pokonać przeważające siły wroga. Arsenał jest tu dowolny, od pistoletów, po stojące lampy.

 

 

Lorraine jest biegła zarówno w broni palnej, jak i walce wręcz. W czasie szamotaniny fruwają drobiny kurzu, dziury po kulach pistoletowych tworzą się jedna za drugą, a huki wystrzałów są ogłuszające nawet dla widzów. Ostra agentka nie patyczkuje się z wrogami. Kiedy skończy się jej amunicja, sięga po noże, pałki, a w ostateczności wykręca dłonie, czy powala na deski ciosem zapaśniczym. Każdy wyprowadzony cios, każda kolejna rana i otarcie są tu widoczne jak na dłoni. Jeśli coś łamie szczękę, to da się to  niemal poczuć na sobie. Wisienką na torcie jest tu nakręcona jednym ujęciem, trwająca dobre kilknaście minut, sekwencja, gdzie Lorraine najpierw wdaje się z oprychami w wyczerpującą bijatyko-strzelaninę, by potem jeszcze mieć siłę na pościg samochodowy.

          

  Film robi o tyle większe wrażenie, że wiele z tych scen zostało zagranych bez udziału kaskadera przez samych aktorów. Charlize Theron, odtwórczyni głównej roli, pokazuje na ekranie nie tylko charyzmę, ale takze zaciekłość. Lorraine to bezkompromisowa i zabójczo piękna agentka. Mimo bycia stereotypem "twardej kobiety", nie można powiedzieć, że Charlize się w tym idealnie nie odnajduje.

           

Jej dopełnieniem staje się David Percival, grany przez Jamesa McAvoya. Dziki, nieprzewidywalny, wygadany szpieg pasuje temu aktorowi wprost perfekyjnie. Zresztą, patrząc po paru ostatnich kreacjach Jamesa, mozna się pokusić o stwierdzenie, iż jest w stanie wcielić się w niemal każdą postać. Od dobrotliwego profesora Xaviera w "X-menach", po szaleńca o wielu osobowościach w "Split".

           

Drugi plan to także świetny miks aktorów i każdy z nich trzyma wysoki poziom. Od wcielającej się w dobroduszną, delikatną Delphine, Sofię Boutellę, przez zagubionego w zimnej wojnie Spyglassa, granego przez Eddiego Marsana, poprzez takie tuzy jak John Goodman czy Toby Jones, którzy są tu szefami wywiadów.

           

Muzyka Tylera Batesa to majstersztyk. Poza wspomnianymi wcześniej zespołami mamy jeszcze utwory Beatelsów, Led Zeppelin, Alice Cooper, czy też nieśmiertelne "99 Luftballoons" Kaleidy. A kiedy tylko akcja na to pozwala, uszy widzów wypełnia elektroniczne brzmienie lat osiemdziesiątych. Fani retro, czy po prostu klasyki poczują się tu jak w domu.

           

Spotkanie z "Atomic Blonde" to jak powrót do starych czasów. Jest to kino szpiegowskie w najlepszym wydaniu, gdzie każdy przekręt, każdy cios, i każdy wystrzał z pistoletu ma znaczenie. Warto obejrzeć i zanurzyć się w ten dość specyficzny klimat, którego tak bardzo brakuje w wysokobudżetowych hollywoodzkich produkcjach.

            


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu

Od kilku miesięcy piszemy o tym, że nasz szpital, będzie przechowalnią pisowskich działaczy tracących intratne synekury. O tym, że w tomaszowskim szpitalu zatrudniono kolejnego spadochroniarza PiS dowiedzieliśmy się... z reportażu TVN. Tym razem jest to Radosław Marzec, związany z Janiną Goss (znaną z pożyczek udzielanych J. Kaczyńskiemu). Będzie on pełnił funkcję rzecznika spółki, ale jak zapewnia, wicestarosta Włodzimierz Justyna, nie będzie to jego jedyne zadanie. Marzec to radny Rady Miejskiej w Łodzi. Zajmował też szereg stanowisk bez wątpienia z politycznego nadania. O karierze zawodowej niewiele z Internetu się dowiemy. Poza tym, że był szoferem wspomnianej wcześniej łódzkiej skarbniczki PiS orz po Prezesa Skry Bełchatów. Do grudnia był też przewodniczącym Klubu Radnych. Złożył rezygnację, kiedy porządki w łódzkim PiS zaczęła robić Agnieszka Wojciechowa Van van Hekelom.
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: TomaszowiankaTreść komentarza: Wszystko ładnie i pęknie, ale szkoda, że tak mało ludzi korzysta. Czemu ? Bo minister infrastruktury Dariusz Klimczak odpowiedzialny za transport nawala z robotą, za którą bierze niemałe pieniądze. Multum przejazdów, jednak 80% z przesiadką w Koluszkach bądź Łodzi. Nawet do stolicy oddalonej o zaledwie ponad 100 km jest przesiadka. Przecież to komiczne, ale co takiego "szanownego" ministra może obchodzić ?! On w porównaniu do 'szarego obywatela" śmiga sobie samochodem ładowanym/tankowanym za nasze podatki. Jedynie kiedy korzysta z transportu publicznego to czas przed wyborami, kiedy to trzeba się pokazać jak Pan Trzaskowski poruszający się tramwajem jeden przystanek pod publiczkę i moment, w którym dziennikarze mogą cyknąć fotkę na okładkę swojego żałosnego szmatławca. A zwykli ludzie niech sobie radzą, oczywiście tuż po wyborach. Ta sytuacja miała miejsce właśnie po objęciu stanowiska przez Pana Klimczaka. Jeszcze w roku 2023 mieliśmy kilka połączeń bezpośrednich, lecz to się wówczas zmieniło, a Koalicja wpiera nam same dobre zmiany, choć już dobrze wiemy, że ich nie ma pod każdym względem. Mam nadzieję jednak, że rodacy któregoś pięknego dnia, wezmą sprawy w swoje ręce i przestaną wspierać oszustów i złodziei. Prace nad projektem jak zwykle zaczynają się w III kwartale, kiedy to przebudowa będzie stała od IV kw. 2025 r. do końca I kwartału 2026 r. z powodu warunków atmosferycznych, przez co również będzie trwała zapewne do końca 2027 r. o ile i w tym terminie się wyrobią. Kończąc, niech nasz dworzec rośnie w siłę, bezpieczeństwo oraz piękno i wygodę dla podróżujących ludzi.Źródło komentarza: 300-metrowy peron i przejście podziemne powstanie na stacji kolejowej w Tomaszowie MazowieckimAutor komentarza: tTreść komentarza: Może mieszkańcy miasta ocenią czy takie dodatkowe skrzydła mieszkalne komponują się z wciśniętą kamienicą zabytkową. Czy modernizacja - remont zabytkowej kamienicy nie wpłynie na charakter elewacji i całego budynku (czy konserwator będzie nadzorował wszystkie działania na każdym etapie).Źródło komentarza: Dariusz Klimczak w Tomaszowie: wkrótce przedstawię projekt usprawnienia procesów inwestycyjnychAutor komentarza: obywatel TMTreść komentarza: Co się spodziewać po wyborcach skoro większość to przybysze z wiosek. Starych tomaszowian coraz mniej, wieś rządzi miastem, wybierając tzw. swoich.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: Tomaszowianka.Treść komentarza: A slyszales Stachu, ze zawsze swoj ciagnie do swojego. Dlatego jacy wyborcy, tacy ich wybrancy.Pan M to zeykly prymityw, ktory zs kase znalazl sie w tej radzie i zachlysnal sie swoja pozycja. Do tego ma ciekawych doradcow i bryluje. Za to za grosz pojecia i wiedzy.Źródło komentarza: Radni chcą nocnej prohibicji. Koalicja ponad podziałamiAutor komentarza: ,......Treść komentarza: 20lat pracy =5lat do emerytury pracując u tego "celebryty z wąwału "uczciwego i prawego przedsiębiorcyŹródło komentarza: Mordaka Patrol wjechał do WisłyAutor komentarza: Prezes JadosławTreść komentarza: Bezmózgi spod hasła BHO i można co się chceŹródło komentarza: Kolejny pisowski spadochroniarz w szpitalu
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama