przez-auta-szybe

Miasto wzbogaci się wkrótce o 25 nowoczesnych autobusów marki Solaris. Łączny koszt zakupu to ok. 46 milionów złotych. Do nowego taboru dołoży nam Unia w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Koszt dla miasta to około 20 milionów złotych. Spora to kwota i każdy to przyzna. Nic dziwnego, że parę osób lamentuje. Bo po co miastu nowe autobusy. A może ich za dużo? A ile będzie kosztować eksploatacja? A czy kierowców ktoś przeszkoli?

Remonty, remonty, remonty. Tomaszów już dzisiaj jest trudno przejezdny w godzinach szczytu. Tymczasem zapowiadane są wyłączenia kolejnych ulic. Chyba nie tylko ja mam wrażenie kompletnego chaosu, braku planowania, organizacji i przede wszystkim synchronizacji prowadzonych spraw.

Och, ach, telewizje, kamery i klaskanie w łapki. Cieszą się wszyscy niczym przedszkolaki. Ktoś wymyślił, ktoś sfilmował, ktoś w telewizji puścił. Braaaawo! A ja siedziałem patrzyłem przez mojego auta szybę i myślałem sobie, że Pan Bóg w Święta komuś kompletnie rozum odebrał.

Trzynasta wybiła, wstaje nowy dzień. Ruszyła kolejka, wszystkim lżej. Życie po trzynastej tu zaczyna się. Poproszę trzy flaszki, nie pięć! - śpiewał swego czasu Ireneusz Dudek vel Shankin Dudi. Dla większości osób, urodzonych po roku 1990 jest to tekst, delikatnie mówiąc, zagadkowy. Bo o co właściwe chodzi z tą magiczną "13-tką"?

Nie tak dawno temu miałem okazję przeczytać artykuł jednego z piotrkowskich dziennikarzy, w którym stwierdza on, że tomaszowianie, to w dużej mierze osoby, na które wpływ wciąż jeszcze ma powistomowski siarczek.

Opieka nad bezdomnymi zwierzętami zawsze budziła sporo skrajnych emocji. Nic dziwnego, przecież media na co dzień karmią odbiorców dramatycznymi informacjami o tragicznym losie porzuconych psiaków lub o zwyrodnialcach, którzy znęcają się nad posiadanymi czworonogami.

Wyczytałem niedawno na jednym branżowych portali samorządowych , że zorganizował on ankietę dotyczącą tego, jak powinien być ubrany petent, kiedy przychodzi załatwić do urzędu swoją sprawę. Urzędnicy narzekają, że są w naszym kraju miejsca, gdzie interesanci "przychodzą prawie na golasa”. Sonda ma pozwolić sprawdzić czy ubiór mieszkańca, który przychodzi załatwić sprawę ma znaczenie dla pracowników urzędów i jakie są granice wyglądu, których nie powinien przekraczać mieszkaniec.

Od lat różnej maści geniusze wciskają nam przysłowiowy kit o tym, jakie to powiat tomaszowski ma wielkie walory turystyczne. Słuchając tego biadolenia a będąc równocześnie dosyć wnikliwym obserwatorem posiwiałem już zupełnie. Na Boga, wołam! Jakież to niby te walory i atrakcje my tutaj mamy? Spałę? Inwołódz? A może dostęp do szamba zwanego Sulejowskim Zalewem?

Przeglądając dzisiaj kanał lokalnej telewizji Amazing na Youtube wpadł mi w oko wywiad z prezydentem Marcinem Witko, poświęcony Dniom Tomaszowa Mazowieckiego.

Trzy dni przelewała się przez internet fala nienawiści do polskiej Policji. Wszystko za sprawą chuligana z Knurowa, który za swoje bandyckie wybryki, zapłacił cenę najwyższą. Śmierć młodego człowieka, szczególnie tak bezsensowna musi budzić emocje.

Wyczytałem gdzieś, że wydatki na pomoc społeczną w naszym mieście wzrosły w ciągu 4 lat o około 5 milionów złotych. Ma to niby oznaczać, że "bieda w nadpilickim grodzie rośnie". Na pierwszy rzut oka, można faktycznie stwierdzić, że tak jest naprawdę.

Piąta rocznica katastrofy smoleńskiej za nami. Było tym razem nieco ciszej nad trumnami ofiar, ale i tak nie zabrakło komentarzy dotyczących potencjalnego zamachu. Oliwy do ognia dolały medialne publikacje. Pierwsza zawierająca rozszerzone stenogramy z tzw. czarnych skrzynek, druga mówiąca o rzekomych informacjach posiadanych przez służby wywiadowcze Niemiec, które miałyby potwierdzeń zlecenie mordu na polskim prezydencie.

No cóż, jakby nie patrzeć pani Magdalena Ogórek, to jeden z dwóch (spośród 11) kandydatów na Urząd Prezydenta RP, którzy przed wyborami odwiedzili Tomaszów. W odróżnieniu jednak od Andrzeja Dudy, który swą aktywność ograniczył do kontaktów z pisowskimi członkami, lewicowa "seksibejbi" wyszła na ulicę pościskać ludzkie dłonie i porobić "słit focie" lub jak kto woli po nowemu "selfiki". Chyba zrobiła duże wrażenie, bo moi koledzy z postoju pierwszy raz kiedy mówiłem o moim stosunku do lewicy, stwierdzili, że taki stosunek chętnie też by mieli

Radny Misiak (PiS), sprawuje mandat już trzecią kadencję. Dwie pierwsze współuczestniczył w "zarządzaniu" powiatem, teraz jest gwiazdą samorządu miejskiego. Przez te wszystkie lata, obserwując prace rad miejskich i powiatowych, jestem w stanie przypomnieć sobie jedynie dwa przypadki, kiedy ten radny zabrał głos. Nie słyszałem też nigdy by brał udział w jakiejkolwiek dyskusji w czasie obrad.

Od razu i bez bicia przyznam się, że do napisania tego krótkiego tekstu skłonił mnie dzisiejszy materiał, dotyczący oznakowania ulicy Piłsudskiego i Placu Tadeusza Kościuszki. Dokładniej ujmując i zawężając problem chodzi mi o lokalizację na centralnym placu postoju taksówek. Nie wiem, kto z takim pomysłem wyszedł ani kto za nim lobbował (ja z cała pewnością nie) ale jest on w mojej ocenie, jako mieszkańca miasta, delikatnie mówiąc absurdalny.

Okazuje się, że źle dziać może się nie tylko w państwie duńskim ale i w polskim dzieje się nie najlepiej. Polska gospodarka leży rozłożona na łopatki a co pół roku dowiadujemy się, że kolejna gałąź przemysłu jest nieopłacalna.

Kim jest współczesny niewolnik? Wbrew pozorom nie musi to być osoba zamknięta we włoskim czy szkockim obozie pracy, albo ukraińska nastolatka, która zamiast modelką zostaje prostytutką w dzielnicy czerwonych latarni w Hamburgu.

Przyznam szczerze, że cholera mnie bierze, kiedy obserwuję kolejne wyczyny "macherów" od służby zdrowia, co rusz od nowa uzdrawiających system. To "uzdrawianie" zawsze dzieje się czyimś kosztem. Najczęściej (jeśli nie zawsze) poszkodowani są pacjenci, ale także zwalniane hurtowo pielęgniarki (jak w tomaszowskim szpitalu), najsłabiej wynagradzani lekarze (POZ).

W tym roku Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przyćmił do niedawna nikomu nieznany bloger występujący pod pseudonimem “Matka kurka”. W czasie procesu sądowego rozjechał “czarną Wołgą” hałaśliwego Jerzego Owsiaka, który mu ten proces wytoczył. Sąd na Owsiaku nie zostawił suchej nitki a maska “dobroczyńcy” numer jeden w Polsce została zdarta, odsłaniając czerwoną i agresywną gębę.

- panie Robercie, nie sprawdziły się przewidywania co do drugiej tury wyborów prezydenckich w naszym mieście – zagadnął mnie wczoraj jeden ze stałych klientów. - Mówił pan, że będzie Witko z Zagozdonem a tu niespodzianka. Coś te pańskie prognozy się nie sprawdzają.