Modlitwa na koszt podatnika. Węgrzynowski u Rydzyka
Wystarczy nie kraść! Tak krzyczała na wiecach była Premier polskiego Rządu Beata Szydło. Równocześnie sprawując swoją funkcję pełnymi garściami czerpała z profitów władzy, bo... jej się to "po prostu należało". Niestety wszystko należy się politykom na każdym szczeblu władzy, od samorządów w małych gminach, po posłów, senatorów i członków tzw. Rady Ministrów. Czasami ma się wrażenie, że ludzie ci są niczym małe dzieci, które dorwawszy się do zabawek, wykorzystują je ponad miarę, a często w sposób niezgodny z ich przeznaczeniem. Nic dziwnego, że szybko ulegają one zepsuciu, szczególnie, gdy są używane do bicia innych dzieciaków w piaskownicy. W powiecie tomaszowskim jest dokładnie tak samo. Starosta Węgrzynowski przez 3 lata swojego rządzenia napsuł co tylko było możliwe, bo jego misją nie jest zarządzanie a chrystianizacja prostego i ciemnego ludu, który już dawno został ochrzczony i deklaruje na co dzień bardzo konkretne wyznanie, nawet jeśli jego przesłania nie do końca rozumie. Tak zresztą, jak nie pojmuje go sam Mariusz Wegrzynowski. Takie przynajmniej ja odnoszę wrażenie, ale oczywiście nie każdy musi się ze mną zgadzać. Wszak ludzie wybrali i ludzie wiedzieli kogo wybierają. Ja mogę się mylić, bo może faktycznie politykom można pozwalać na więcej, przecież nikt nie ma pretensji do clowna w cyrku, kiedy ten ochlapie go bitą śmietaną
28.07.2022 08:30
30
29