Listy czytelników

"A co tu pisać" - zatytułował swojego maila przesłanego na adres portalu jeden z naszych czytelników. Mieszkańcy bloków przy ulicy Mazowieckiej mają możliwość z bliska przyglądać się funkcjonowaniu reformy śmieciowej.

Piszę w sprawie dzisiejszego poważnie wyglądającego wypadku, jaki miał miejsce na skrzyżowaniu ulic Zgorzelickiej i Piłsudskiego. Auto tym razem zatrzymało się na chodniku i poszkodowany, to tylko kierujący ale następnym razem może być jakaś osoba piesza w tym miejscu.

Prezentujemy kilka listów naszych czytelników spośród tych, jakie otrzymaliśmy po publikacji informacji na temat projektu uchwały obywatelskiej dotyczącego ustanowienia „Tomaszowskiej Karty Rodziny Wielodzietnej 3+”. Przypomnijmy, że z pomysłem wystąpił i go przygotował Klub Republikański Stowarzyszenia Republikanie w Tomaszowie Mazowieckim. Wciąż czekamy aż trafi on pod obrady Komisji Rady Miejskiej. Już jutro napiszemy o tym, jak pomysł został przyjęty przez posłów i senatorów z naszego okręgu wyborczego, do których wystąpiliśmy prośbą o wsparcie

Okolica między dworcem PKS a cmentarzem przy ul. Smutnej jest tragiczna. Bardziej przypomina dżunglę niż dzielnicę miasta.

Obserwowałem wczoraj ekipę malującą oznakowanie poziome na ulicy Zielonej na skrzyżowaniu z ulicą Dąbrowską. Przyznam, że trochę się zdziwiłem, że ktoś robi to pod koniec sierpnia, kiedy jesień i zima zbliżają się wielkimi krokami. Za chwilę przecież pojawią się deszcze i śnieg a sól i piach rozsypywane na jezdni skutecznie zniszczą to co zostało właśnie wymalowane. Wiem, że w niektórych miejscach stosuje się farby i oznaczenia wymagające naprawy i odnowienia raz na kilka lat. W Tomaszowie używana jest zwykła, niskiej trwałości farba. Pytam więc, czy w zarządach dróg miasta i powiatu siedzą jeszcze jacyś ludzie myślący, czy po prostu pieniądze, jakie mają do dyspozycji muszą za wszelką cenę wydać? W Tomaszowie absurd goni absurd. Teraz czekam na kosiarki, które wyjadą na trawniki w marcu, by wykonać nałożony na nie administracyjnie plan.

W niedzielę znalazłam przed klatką schodową mojego bloku na Zapiecku tzw. wylinkę moim zdaniem jadowitego pająka (ptasznika). Jednak nie byłam przekonana o tym, że ktoś to wyrzucił, bo obok leżał gołąb, który wyglądał całkiem zdrowo, ale miał ranę jak po ugryzieniu na klatce piersiowej. Zebrałam wylinkę i gołębia z myślą o tym, że trzeba to zanieść do sztabu kryzysowego przy Urzędzie Miasta.

Puszki po piwie, pudełka po robakach, połamane gałęzie, łuski ryb, gnijące resztki torby po zanętach, pety, haczyki, żyłki, puszki po konserwach, wszechogarniający śmietnik to obraz łowisk nad Zalewem Sulejowskim.

Niedawno na łamach naszego portalu opublikowaliśmy fotoreportaż poświęcony tomaszowskiej przystani. Tym razem zdjęcia przesłane przez czytelników serwisu. Przedstawiają one fragment placu zabaw w części zarządzanej przez MDK. - Pułapki na każdym kroku - pisze nasza czytelniczka.- Szczególnie na (jak ja to nazwałam) torze przeszkód, gdzie dziecko mogłoby na przykład zrobić fikołka na barierce. Może sobie zrobić niemałą krzywdę a to za sprawą betonu znajdującego się pod nimi, fantazyjnie przysypanego piaskiem. Że niby taki kamuflaż chyba.

W sprawie transferowania pieniędzy z opłat za miejsca parkingowe list otwarty do prezydenta Rafała Zagozdona

Przyjęło się w naszym społeczeństwie stwierdzenie, że jak ktoś dobrze posługuje się komputerem, edytorami tekstu i innymi narzędziami do pisania, to w zasadzie nie musi nawet znać poprawnej gramatyki i ortografii polskiej by zaistnieć publicznie. Może i "zaistnieje" taki ktoś ale czasem jest po prostu wstyd...

Sezon wakacyjny w pełni, żar leje się z nieba,a w Tomaszowie zaczęły się już przygotowania do snu zimowego, co piszący te słowa zaobserwował i doświadczył osobiście.

Zaparkowanie przed Starostwem Powiatowym w godzinach urzędowania często stanowi nie lada problem. Miejsc parkingowych brakuje mimo naziemnego i podziemnego parkingu. Dziwi więc, że nikt w tym urzędzie nie reaguje na pozostawiony przy ulicy samochód, który od kilku tygodni skutecznie blokuje możliwość rotacji samochodów w tym miejscu. Każdego dnia muszą przechodzić koło niego dziesiątki urzędników a pojazd jak stał tak stoi nadal. Nikomu nie przeszkadza. Chyba nie jest trudno odnaleźć właściciela, skoro są na nim tablice rejestracyjne. Czy nie lepiej to zrobić teraz, zamiast czekać aż koła skutecznie wtopią się w asfalt?

Szanowni Państwo, piszę do Was, bo może macie możliwość spowodowania aby ktoś odpowiedzialny zajął się dzikim „komisem” samochodowym, jaki ktoś sobie zorganizował wzdłuż ulicy Oskara Lange. Otóż od jakiegoś czasu pas zieleni po lewej stronie jadąc od ronda Olimpijczyków, jest miejscem, w którym wystawiane są przez kogoś samochody przeznaczone do sprzedaży.

Wiem, że narażę się wielu osobom, tym o czym zamierzam napisać, ale mówi się trudno. Chodzi przecież o dobro wspólne a nie o jakieś dyrdymały lub mrzonki albo chciejstwo tego czy innego pana, który chciałby zabłysnąć a nie wie jak, więc postanawia zmarnotrawić kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt milionów naszych wspólnych pieniędzy. Wspólnych, bo właścicielami budżetu miasta nie jest prezydent, czy grupka wycwanionych, chociaż nie zawsze mądrych radnych. Nie jest nim też anonimowa administracja, ani odhumanizowany aparat urzędniczy. Pieniądze należą do nas a ludzie, których wybieramy, mają obowiązek dbać o ich racjonalne wydawanie. Czy to robią? Wydaje mi się, że nawet jeśli próbują, to nie najlepiej im to wychodzi.

Nie lada wyzwaniem mogą okazać się dla mieszkańców i gości naszego miasta odwiedziny cmentarza Parafii Ewangelicko Augsburskiej w Tomaszowie Mazowieckim, znajdującym się przy ulicy Smutnej. Problemem są jego zaniedbane alejki. Stan głównej drogi woła wręcz o pomstę do nieba. To ubita piaskowa nawierzchnia, miejscami obłożona wyboistymi kamieniami.

Ostatnie letnie dni zmuszają nas wręcz do prowadzenia bardziej ruchliwego trybu życia. Coraz więcej z nas spędza wolny czas jeżdżąc na rowerze. Z naszych obserwacji wynika, iż tomaszowianie na swoje letnie przejażdżki wybierają głównie dwie popularne trasy rowerowe. Mowa mianowicie o drogach: rowerowej prowadzącej z Tomaszowa do Grot Nagórzyckich oraz o tej prowadzącej z Tomaszowa do Spały.

Widać, że kryzys przyciska nawet złomiarzy. W mieście, w którym wycięli już wszystko to, co się dało wyciąć, ukradli to, co dało się ukraść tym razem wzięli się za kosze o znakach drogowych nie wspominając.

Panie Prezydencie Zwracam się do pana dzisiaj, jako mieszkaniec miasta, dziennikarz obywatelski i wielki pasjonat dyscypliny sportu, jaką jest piłka nożna.

Dzisiejszego wieczora około godz. 20 obok popularnych schodków, przy ulicy Pięknej, które prowadzą w stronę ul. Parkowej przemaszerowało stado dzików.

Lato nieodłącznie kojarzy nam się z wygrzewaniem na słońcu i kąpielami w rzekach, jeziorach, morzu czy chociażby sztucznych zbiornikach takich jak Zalew Sulejowski.